Pretekstem do rozmowy w "Poranku Radia TOK FM" o imigrantach była wtorkowa decyzja Komisji Europejskiej o wszczęciu procedury wobec Polski, Czech i Węgier w związku z odmową przyjęcie przez te kraje uchodźców z obozów we Włoszech i Grecji.
- Czasem łatwiej się mówi o dużych grupach anonimowych ludzi - zaczął kolejny wątek Piotr Kraśko zwracając się do Jarosława Gowina. - 20 lat temu przyjechał do Polski uchodźca z Czeczeni. Nazywa się Mamed Chalidow. Dostał polskie obywatelstwo, a jego żona - o czym mówi publicznie - przeszła na islam. Pan by teraz powiedział: panie Mamedzie, ja rozumiem, że pan przestrzega zasada, ale pana dzieciom, pana wnukom to już bym nie ufał - powiedział prowadzący "Poranek Radia TOK FM".
- Nie. Indywidualny przypadek w każdej sytuacji należy odrębnie interpretować, traktować i oceniać. Ale czym innym jest skala masowa... - próbował ripostować minister. - Ale każdy z nas jest indywidualnym przypadkiem. A co ze stoma tysiącami Czeczenów, którzy tutaj przyjechali? - nie dawał z wygraną Piotr Kraśko.
Zobacz: Boni: Polityka polskiego rządu jest niemoralna, kreuje strach. To na tym opiera się populizm
To jest najlepszy dowód na to, że my Polacy jesteśmy otwarci i nie jesteśmy nietolerancyjni, jak to nam się zarzuca. Ale są pewne granice, granice nasycenia imigrantami. Polska się nasyciła imigrantami
- stwierdził ku zaskoczeniu redaktora Jarosław Gowin. - Którymi? - zapytał Kraśko
- Kiedy byłem politykiem opozycji, kiedy wyszedłem PO i poszedłem swoją droga, miałem kontakty z przedstawicielami służb. A te mówią wyraźnie: przy takim nasyceniu imigrantami jakie jest dzisiaj, zwłaszcza z krajów islamskich w Polsce, służby są ...
- Gdzie mamy w Polsce nasycenie imigrantami z Polski, panie premierze? - dopytywał z niedowierzaniem w głosie Kraśko.
- Powtarzam to, co wielokrotnie słyszałem i przed 2015 rokiem i po wygranych przez nas wyborach. Dzisiaj przy obecnym stanie służby są zdolne kontrolować to, co dzieje się wśród imigrantów islamskich w takim stopniu, że daje to dużą rękojmie bezpieczeństwa. Jeżeli tutaj by się pojawiły kolejne tysiące - pan mówi 6 tys., ale pan doskonale wie, że jest zasada łączenia rodzin - w ślad za tymi 6 tysiącami pojawiło by się następne wiele tysięcy przedstawicieli rodzin tych imigrantów. Więc w rzeczywistości mówimy o kilkudziesięciu tysiącach imigrantów z krajów islamskich - przekonywał minister edukacji i szkolnictwa wyższego.
Przypomnijmy. Komisja Europejska zdecydowała, że rozpoczyna wobec Polski, Czech i Węgier procedurę dotyczącą naruszenia unijnego prawa związaną z odmową przyjęcia uchodźców. Chodzi o relokację uciekinierów z objętej wojną Syrii, którzy przebywają w obozach w Grecji i we Włoszech. Polskie zobowiązanie do udzielenia pomocy dotyczy ok. 6 tysięcy uchodźców.
