"500 plus się kończy, na zamachu coraz trudniej grać, więc PiS pozostaje najgorsze paliwo"

Janusz Lewandowski bardzo krytycznie ocenił politykę PiS i rządu Beaty Szydło wobec uchodźców. - Kaczyński od wielu lat żyje z pobudzania najciemniejszych stron polskiej duszy i jest w tym wirtuozem. W tej chwili znalazł perpetuum mobile - będziemy żywili, podsycali lęki przed obcym i z tych leków czerpali zdolności przetrwania władzy - mówił w Radiu TOK FM europoseł PO.

Zdaniem Janusza Lewandowskiego, polski rząd nie prowadzi polityki europejskiej, a wyłącznie taką, która nadaje się do "Ucha Prezesa". I to - jak przekonywał były unijny komisarz - dotyczy także kwestii przyjmowania uchodźców. - To polityka prowadzona bez względu na szkody międzynarodowe, bez względu na szkody w psychice - mówił w "Poranku Radia TOK FM".

Jarosław Kaczyński od wielu lat żyje z pobudzania najciemniejszych stron polskiej duszy i jest w tym wirtuozem. W tej chwili znalazł perpetuum mobile - będziemy żywili, podsycali lęki przed obcym i z tych leków czerpali zdolności przetrwania władzy. To jest prawdopodobnie pomysł na wybory roku 2019

- ocenił politykę rządu PiS wobec rozmieszczenie uchodźców w Polsce Janusz Lewandowski.

Uchodźcy do nas chcą przyjeżdżać. To jasne  

- Ale uchodźcy i imigranci nie chcą do nas przyjeżdżać. To po co ich tutaj sprowadzać? - wtrąciła Dominika Wielowieyska nawiązując do słów Andrzeja Dudy. Prezydent mówił niedawno, że jest przeciwny przyjmowaniu uchodźców do Polski na siłę, skoro oni tak zaraz wyjadą, a wtedy będzie trzeba ich sprowadzać na koszt polskiego podatnika.      

- Oczywiście, że nie chcą, bo wiedzą, gdzie są lepsze systemy socjalne - przyznał europoseł. Ale - jak przypomniał - rozsądny kompromis ws. relokacji uchodźców rządu Ewy Kopacz dał nam pole do działania w innych, ważnych dla Polski sprawach.  

Kompromis ws. uchodźców dawał nam potężną moc w UE 

- Pani premier Kopacz zamiast mówić "nie" w takim miejscu jak Auschwitz, weszła w dialog z Unią Europejską po to, żeby złamać mechanizm automatyzmu w narodowym rozdzielaniu uchodźców. Myśmy zgodzili się na przyjecie ok. 7 tysięcy ludzi na zasadzie dobrowolności obustronnej -  my mamy prawo przyjąć tych, których chcemy, oni muszą wybrać Polskę też na zasadzie dobrowolności. Na tym polegał rozsądny kompromis, który dawał nam olbrzymią moc do negocjowania innych polskich interesów. Rząd Szydło, który to podtrzymał, w pewnym momencie zmienił strategię i teraz zajmuje się budzeniem leków przed obcymi - mówił w Lewandowski.

Europoseł przypomniał, że w sprawie relokacji uchodźców, którzy są już w obozach w Europie, chodzi o to, żeby Maltańczycy, Włosi, Francuzi i Grecy poczuli, że istniej solidarność europejska, która nie polega tylko na tym, że się wysyła fundusze na pomoc zagraniczną, co tak często deklaruje premier Szydło. 

Lewandowski przyznał, że mechanizm relokacji faktycznie nie działa, tak jak powinien i dla tego - jego zdaniem - tym bardziej trzeba być w dialogu z UE, a nie mówić twarde "nie" i straszyć uchodźcami.

A to jest ten rasistowski i moralnie haniebny ton obrany przez Kaczyńskiego, że  uchodźca roznosi zarazki, uchodźca jest nośnikiem terroryzmu. Dla mnie poza wszelką wątpliwością jest to element strategii politycznej PiS. Paliwo z 500 plus się wyczerpuje, na trumnach smoleńskich można przejściowo grać chociaż liczba osób, które wierzą w zamach maleje, pozostaje więc paliwo najgorsze z możliwych, bo czyniące z Polaków kraj rasistowski. Taka kampania pozostawia ślad. Pan Duda powinien mieć w pamięci kampanię referendalną we Francji z 2005 roku i ostatnią kampanię referendalną w Wielkiej Brytanii, kiedy to ostrze niechęci, a czasami nienawiści, sztucznie wykreowane politycznie, zwróciło się przeciw polskim imigrantom

- przypomniał europoseł PO w Radiu TOK FM.

Sierakowski: obrażanie uchodźców w Polsce przypomina mi antysemicką nagonkę z 1968 roku


 

TOK FM PREMIUM