Marek Suski, członek komisji śledczej badającej aferę Amber Gold domaga się przeprosin od Krzysztofa Brejzy. Poseł PiS zapowiedział złożenie wniosku do komisji etyki w sprawie posła Platformy, który mówił, że w 2006 roku Suski uczestniczył w imprezie katolickiego stowarzyszenia Pomoc 2002, które miało brać pieniądze od późniejszego szefa Amber Gold Marcina P.
Suski i Marcin P. wspierali stowarzyszenie Pomoc 2002?
Krzysztof Brejza, który był dziś gościem w "Poranku Radia TOK FM", przyznał, że nigdy nie twierdził, że Marcin P. znał osobiście Marka Suskiego, ale ma dowody, że obaj panowie wspierali i kontaktowali się w 2006 roku ze stowarzyszeniem Pomoc 2002.
- Jest wysoce prawdopodobne, że to stowarzyszenie było finansowane przez Marcina Stefańskiego [Stefański to wcześniejsze nazwisko Marcin P. - red.]. Mam korespondencje, gdzie jest wymiana rachunków, przelewów. I tak się zdarzyło, że pan Marek Suski, wiceprzewodniczący komisji śledczej, która ma wyjaśnić aferę Amber Gold i całego zaplecza finansowego, brał udział w spotkaniu, na którym podziękowano sponsorom stowarzyszenia, które "leczy" młodych ludzi z homoseksualizmu, stowarzyszenia, o którym nawet członkowie PiS wypowiadają się, że ma wątpliwą renomę - przypomniał poseł PO.
Czy wiceszef komisji ds. Amber Gold jest kryształowo czysty?
- Co tam robił poseł Suski? Dla mnie to jest rzecz niebywała i każdy tego typu przypadek wymaga weryfikacji - podkreślił członek komisji Amber Gold. W jego ocenie, wszystkie osoby, które mają wyjaśnić powiązania biznesowe Marcina P., proceder rozwoju Amber Gold powinny być "krystalicznie czyste", także wiceprzewodniczący komisji poseł PiS Marek Suski.
- Nie ma takiej pewności, że Marek Suski biorąc udział w tamtym spotkaniu, angażując się w działalność stowarzyszenia wspieranego przez Marcina P., czy jest taką osobą? Bo jest to bardzo dziwne stowarzyszenie i bardzo dziwny krąg osób - dodał Brejza.
Wczoraj poseł PiS zapowiedział złożenie wniosku do komisji etyki w sprawie posła Platformy, a także nie wykluczył pozwu. - Pan Brejza mówi, że ja bawiłem się na imprezie finansowanej przez Amber Gold. Ale Amber Gold wtedy nie istniało, pan Marcin P. miał wtedy inne nazwisko i miał 16 lat [w 2006 roku Marcin P. miał 22 lata - red.]. To są kompletne bzdury, to wrzutka, to są pomówienia - mówił poseł PiS.
Pierwsze reklamy były publikowane w mediach ojca Rydzyka
- Czekam na proces, na wniosek do komisji etyki. Z przyjemnością przedstawię fakty, dokumenty, którymi dysponuje komisja, a których nie mają posłowie PiS, bo nie przeglądają akt. Przedstawiam analizę ABW, z której wynika, że pierwsze reklamy były publikowane w mediach ojca Rydzyka, w "Naszym Dzienniku". Mam wydruki z października i listopada 2009 roku i pierwsze wpłaty, pierwsze lokaty w Amber Gold nastąpiły parę dni po tych reklamach. Takie są fakty, ja nikogo nie oczerniam - powtórzy w Radiu TOK FM poseł PO Krzysztof Brejza.
Stowarzyszenie Pomoc 2002 w oświadczeniu przesłanym komisji ds. Amber Gold napisało, że jego członkowie nigdy nie mieli nic wspólnego z Marcinem P., nie pobierali żadnych pieniędzy ani od niego bezpośrednio, ani od jego firmy, a Marcin P. nigdy nie zwracał się do nich o jakąkolwiek pomoc.
"Leczą" z homoseksualizmu
Pomoc 2002, jak wynika ze statutu organizacji, zajmuje się m.in. "wspomaganiem osób o skłonnościach homoseksualnych w kształtowaniu ich życia zgodnie z zasadami etyki chrześcijańskiej, organizowaniem pomocy terapeutycznej, a w przypadku osób chcących zachować swoje preferencje seksualne – nauczaniem przystosowującym do życia w czystości z zachowaniem celibatu osób świeckich". Terenem działalności Stowarzyszenia jest obszar Rzeczypospolitej Polskiej, a siedzibą władz miasto Radom.
Marek Suski, z wykształcenia technik teatralny, wiceprzewodniczący komisji ds. Amber Gold, poseł PiS z okręgu radomskiego.
