Biedroń: Wojewoda miał 80 km do epicentrum katastrofy, przyjechał po 3 dniach. Państwo w ruinie
Zdaniem Roberta Biedronia, gościa "Poranka w Radiu TOK FM", władze już dawno powinny wyciągnąć wnioski z podobnych katastrof z przeszłości. Jednak - jak twierdzi prezydent Słupska - ostatnie wydarzenia związane z nawałnicą w województwie pomorskim pokazują, że państwo wciąż jest nie sprawne.
- Beata Szydło miała rację, kiedy mówiła, że Polska jest w ruinie. Przewidziała, że Polska będzie w ruinie instytucjonalnej. No i dzisiaj tak się stało. I to jest ta laurka dla władzy po dwóch latach - ocenia Biedroń.
"Rozczarowującą" prezydent Słupska nazywa postawę Wojewody Pomorskiego, który nie dość, że nie pojechał od razu na miejsce kataklizmu, to jeszcze w skandaliczny sposób skomentował potrzebę wysłania wojska do regionu. Chodzi o słowa wojewody Dariusza Drelicha, który powiedział, że "do zbierania gałęzi, do zamiatania liści nie będzie wzywać wojska".
Wojewoda Drelich to także mój wojewoda. Rozczarowujące komentarze, rozczarowująca reakcja. Jak można, żeby wojewoda, który ma 80 km do epicentrum tej katastrofy, przyjeżdża po trzech dniach w to miejsce? Kto jak nie on powinien tam być pierwszy? Powinien (wojewoda) natychmiast wsiąść w samochód i zobaczyć co tam się stało. On jest gospodarzem tego regionu
- przypomina samorządowiec ze Słupska. Biedroń dodaje, że w tej konkretnej sprawie stało się jeszcze coś bardzo złego z punktu widzenia mieszkańców.
Jako samorządowiec dostałem dzisiaj taki sygnał, że kiedy coś takiego wydarzy się u mnie i podniosę słuchawkę i zadzwonię do wojewody, to takiej pomocy od organów państwa szybko nie otrzymam. I to jest bardzo zły sygnał dla 2,5 tys. gmin w Polsce i ich mieszkańców
- ostrzega Robert Biedroń.
Prezydent Słupska przypomina, że jako samorządowiec wie, jak postępować w podobnych sytuacjach, bo ma centrum zarządzania kryzysowego i wie do jakiej jednostki wojskowej dzwonić. Jak mówi, wie też, że samorządowcy, którzy byli na miejscu już kilkanaście minut po tragedii, informowali władze centralne, że potrzebna jest pomoc, ale jej nie otrzymali.
DOSTĘP PREMIUM
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Rosjanie nie chcą walczyć w Ukrainie. 600 rezerwistów wróciło do kraju
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"