"To odbieranie godności, a nie dezubekizacja. Wystarczy ten 'jeden dzień', by stygmatyzować"
Severski nie pracuje w służbach od 2007 roku, ale także jego dotyczy przygotowana przez PiS przepisy dezubekizacyjne.
Protestuje przeciwko nazywaniu tej ustawy „dezubekizacyjną” . Urodziłem się kiedy UB już dawno nie było. Rządzący nazywają te przepisy "dezubekizacyjnymi" w politycznym celu. By zdeprecjonować nas, nasze życie, nasze miejsce w społeczeństwie
- mówił pisarz w TOK FM.
Zdaniem Vincenta V. Severskiego, przepisy dotyczące służb podległych MSW, mają na celu "represjonowanie". - To główny cel tej ustawy. Piętnuje tych, którzy pracowali w PRL. Co to znaczy, że zrywamy z PRL? Przecież dzisiejsza Polska jest naturalnym spadkobiercą PRL. Ta ustawa po prostu jest głupia, niesprawiedliwa - mówił w TOK FM.
`Nie jest ważne, gdzie kto służył"
Według pisarza, najbardziej "idiotyczny" jest zapis, że można obniżyć emerytury i renty każdej osobie, która "choć przez jeden dzień" pracowała w służbach. I nie ma znaczenia, czy po 1989 roku została pozytywnie zweryfikowana i pracowała dalej.
Już nie jest ważne, gdzie kto służył. Czy służył "w paszportach", czy był w szkole milicyjnej w Legionowie, czy pracował jako lekarz. Wystarczy ten „jeden dzień”, który stygmatyzuje człowieka i nakłada na niego karę
- uważa gość TOK FM. Severski uważa, że rządzący zastosowali odpowiedzialność zbiorową.
Autor poczytnych książek szpiegowskich za swoją pracę otrzymał, między innymi, odznaczenie przyznane przez prezydenta Baracka Obamę. Severski podkreśla, że nie jest jedynym oficerem, który został odznaczony przez władze USA.
W polskich służbach Severski przepracował ponad 20 lat.
- Narażałeś życie dla tego kraju. Masz poczucie niewdzięczności? - pytał Mikołaj Lizut.
- To bardzo trudne. Mam ambiwalentne uczucia, czy mam poczucie niewdzięczności czy nie... Przecież to ten sam kraj, tylko rząd jest inny - odpowiadał pisarz.
Przepisy, które pozwalają na obniżenie świadczeń osobom, które pracowały w służbach PRL, krytykuje m.in. rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Ustawa, która wg min. Mariusz Błaszczaka jest "aktem sprawiedliwości społecznej", dotyczy ok. 50 tys. osób.
DOSTĘP PREMIUM
- Izraelskie ulice spłynęły krwią, rząd szykuje odpowiedź. "Spirala wrogości podkręca się w trybie turbo"
- PiS szykuje się do kroku wstecz ws. "lex Kaczyński". Prof. Matczak: Boją się, ale mleko i tak się rozlało
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Opozycja rozliczy PiS? Lewicka przypomina, że już raz Tusk im odpuścił. "PO nie opłacało się dobijać PiS"
- "Król nieba" schodzi z lotniczej sceny. "Początek końca epoki"
- Koniec sporu Kaczyński-Sikorski. Szef PiS wsparł Siły Zbrojne Ukrainy. Polityk PO przyjął przeprosiny
- Senat pracuje nad nowelą o ustawy o SN, a minister... odradza składanie poprawek. "Piach w tryby"
- Spektrum autyzmu na pierwszy rzut oka trudno dostrzec. "Zdarzało mi się słyszeć, że dziecko się źle zachowuje, bo źle je wychowuję"