Czy rodzice mogą powalczyć z "dobrą zmianą" w szkołach? "Zgłośmy się do trójki klasowej"
Reforma formowana przez min. Annę Zalewską przewróciła system edukacji do góry nogami. Ale jak przekonuje Dorota Łoboda, są możliwości, by szkoła wyglądała choć trochę inaczej.
- Zacznijmy od tego, żeby zgłosić się do trójki klasowej. Nie siedźmy wpatrzeni w telefon, nie zaglądajmy sobie do torebki - tylko zgłośmy się - zachęcała w "Poranku Radia TOK FM" aktywistka ruchu "Rodzice przeciwko reformie edukacji".
Trójki klasowe tworzą Radę Rodziców, która ma duże uprawnienia. - Nie naprawimy podstaw programowych, nie zmienimy tego, co jest w podręcznikach. Ale mamy szkolny program profilaktyczno-wychowawczy. To dokument, w którym znajdują się informacje o tym, w jaki sposób szkoła będzie wychowywała nasze dzieci - mówiła Łoboda w rozmowie z Jackiem Żakowskim.
Można działać
To rada - jeśli rodzice będą tego chcieli - może zdecydować, by w szkole prócz wartości narodowo-patriotycznych uczono o tolerancji. - Możemy wpisać do programu np. warsztaty antydyskryminacyjne. Możemy się nie zgodzić na to, by patriotyzm kształtowany był wyłącznie poprzez akademie. Tak jak w mojej szkole, w której w Święto Niepodległości organizujemy grę miejską zamiast akademii.
Zdaniem Doroty Łobody, szkolny program profilaktyczno-wychowawczy daje też możliwość, by w szkole pojawiły się zajęcia z wychowania seksualnego.
- Jeśli nie chcemy, by nasze dzieci chodziły na zajęcia z wychowania w rodzinie, bo nie zgadzamy się na to, co zapisano w podstawie programowej, to zaprośmy edukatorów z Ponton - podpowiadała.