"Dobrze, żeby koledzy z rządu uświadomili min. Szyszce, jak bardzo naraża polską rację stanu"
Piotr Kraśko nie ma wątpliwości, że decyzje Jana Szyszki szkodzą interesom Polski. I wszyscy możemy to boleśnie odczuć. - Do tej pory na wniosek polskiego UOKiK wstrzymywano budowę Nord Stream 2. Ale dlaczego ci których ta decyzja dotyczy mają się nią przejmować, jeśli Polska nie przejmuje się wyrokami trybunału? - pytał dziennikarz w "Poranku Radia TOK FM".
Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wycinki na terenach chronionych Puszczy Białowieskiej. Min. Szyszko nie przejął się decyzją sędziów. I nic nie wskazuje na to, że zmieni zdanie.
Dzięki ministrowi środowiska, Polska jest pierwszym państwem w historii trybunału, które zignorowało postanowienie zabezpieczające.
- Przejrzałem konstytucję parę razy, żeby sprawdzić jakie jest umocowanie ministra środowiska w sprawach polityki zagranicznej. Nigdzie nie jest zapisane, że minister środowiska odpowiada za polską rację stanu i politykę zagraniczną. Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Jan Szyszko podjął najważniejszą - od czasu objęcia władzy przez PiS - decyzję dotyczącą polityki międzynarodowej i polskiej obecności w UE - mówił Kraśko w "Poranku Radia TOK FM".
Może koledzy wytłumaczą?
Jak podkreślił dziennikarz, nierespektowanie zaleceń unijnego trybunały "jest najbardziej szokującą decyzją w polityce zagranicznej, jaką ten rząd podjął".
- Naprawdę dobrze, żeby koledzy z rządu min. Jana Szyszki uświadomili mu jaką podjął decyzję, jak bardzo naraża polską rację stanu nie wstrzymując wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej - ocenił. I cytował wicepremiera Jarosława Gowina, który w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", mówił o tym, że "każde państwo ma obowiązek się stosować" do decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE".