"Wiemy, że załatwimy to teraz albo nigdy. Politycy chcą nas wziąć na przeczekanie". Rezydenci głodują
Piąty dzień trwa protest rezydentów wspieranych przez przedstawicieli innych zawodów medycznych. 20 osób wciąż prowadzi głodówkę, wczoraj kilku z lekarzy z powodu zagrożenia zdrowia i życia musiał przerwać protest.
"Mamy sygnały, że dołączą kolejni lekarze"
- U jednego z głodujących pojawił się wzrost bilirubiny, zaobserwowaliśmy objawmy żółtaczki, dostał zawrotów głowy i omdleń. Został zaopatrzony przez lekarza koordynującego głodówkę, dostał kroplówki i musiał zostać zdyskwalifikowany z dalszej głodówki. W między czasie dołączyło czworo młodych lekarzy. Mamy sygnały, że dołączą kolejni lekarze i przedstawiciele innych zawodów - mówi Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący porozumienia rezydentów.
Młodzi lekarze liczą na kolejne spotkanie z ministrem zdrowia i pierwsze z premier rządu Beatą Szydło.
Mamy bardzo silną motywację, mamy świadomość, że załatwimy to teraz albo nigdy, politycy liczą na to, że się zmęczymy i chcą nas wziąć na przeczekanie. Ale my mamy świadomość, że jeśli mamy pracować w tym systemie ochrony zdrowia, to my dziękujemy, nie chcemy
- mówi Damian Patecki, anestezjolog, który w proteście bierze udział od samego początku.
"Piłka po stronie rządu"
Jak informuje wiceprzewodniczący porozumienia rezydentów wczoraj rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zaproponował medykom udostępnienie im gmachu i pomocy mediatora. - Teraz piłka jest po stronie rządzących - mówił Biliński.
Rezydenci zapewniają, że są gotowi usiąść do rozmów, gdy usłyszą konkretne propozycje. Domagają się wzrostu finansowania opieki medycznej w Polsce, zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Teraz lekarz - rezydent czyli w trakcie specjalizacji - zarabia niewiele ponad 2 tys brutto.
"Skoro jest tak dobrze..."
Były wiceminister zdrowia Sławomir Neumann przekonywał w Poranku radia TOK FM, że te oczekiwania są w pełni uzasadnione i powinny zostać spełnione:
Jeżeli PiS przekonuje, że w Polsce nigdy nie było tak dobrze jak teraz i mamy nadwyżki budżetowe, to należy przesuwać środki na służbę zdrowia. Musimy dochodzić do 7-8 procent PKB wydatków publicznych na zdrowie, a mamy teraz 4-5, co znaczy, że jest wiele do nadrobienia
- mówił polityk PO.
Protest rezydentów prowadzony jest w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie.
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
"Miała być garstka spacerowiczów, a jest rzesza obywateli". Prof. Pacześniak: Ludzie zaczynają wierzyć w wygraną
-
"Duda zakałapućkał się kompletnie". Poseł PiS go broni: "A słyszała pani o jakimś prezydencie, który czyta każdą ustawę?"
-
Jędraszewski hołubiony przez PiS. Siostra w jeansach wylicza "sukcesy". "2 na 3 powody apostazji to jego wystąpienia"
- Wyniki Lotto 4.06.2023, niedziela [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
- Ślubowanie Tuska: Ci, którzy czynili zło, będą rozliczeni. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej
- Marszu 4 czerwca w TVP nie zobaczysz. Co okazało się ważniejsze niż manifestacja opozycji?
- Marsz 4 czerwca. Budka : Próbują nas zakłócić, zakłócają nasz sygnał GSM