"Czy służby kontrolują TK? To zbiegi okoliczności czy operacja tajnych służb?" - pyta Żakowski
- Wojciech Czuchnowski opisuje, z dużą szczegółowością, jak dwóch współpracowników służb Andrzej Przyłębski i Mariusz Muszyński - a właściwie żona pana Przyłębskiego - Julia - opanowali TK. No właśnie... W ramach operacji specjalnej tajnych służb? Czy to tylko zbiegi okoliczności? - pytał Żakowski w "Poranku Radia TOK FM".
Według ustaleń dziennikarza "Gazety Wyborczej", prawdopodobne jest, że obecny sędzia TK Mariusz Muszyński "od połowy lat 90. jako oficer służb "prowadzi" obecną prezes TK Julię Przyłębską".
Mąż prezes TK - Andrzej Przyłębski, przypomnijmy, przez rok współpracował z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Andrzej Przyłębski jest ambasadorem w Berlinie. Ale prokuratura zdecydowała, że postępowania lustracyjnego nie będzie.
"GW" podkreśla, że publikowane informacje zostały oparte "na relacjach z kilku niezależnych źródeł, osoby te nie zgodziły się wystąpić pod nazwiskiem". "Nie mamy też kopii dokumentów dotyczących zadań Muszyńskiego w wywiadzie, dzienników rejestrowych itp" - informuje dziennik.
- Czy służby kontrolują Trybunał Konstytucyjny? To fundamentalne pytanie - podkreślał Żakowski. I zwrócił uwagę na informacje "GW", że częstym gościem w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego jest b. szef CBA Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych w rządzie Beaty Szydło.
- A to właśnie TK ma zdecydować, czy prezydent Duda słusznie go ułaskawił. To właśnie TK opiniował ustawę inwigilacyjną, będąca w niezwykłym zainteresowaniu służb specjalnych - przypominał gospodarz "Poranka Radia TOK FM".
TK oświadcza
Mariusz Muszyński został wybrany, głosami PiS, do TK. jest tzw. sędzią dublerem. jest zastępcą prezes trybunału - Julii Przyłębskiej.
Biuro Trybunału Konstytucyjnego zdementowało informacje "GW". "To fałszywe, niepoparte faktami insynuacje i kolejna próba dyskredytacji TK: - napisano w specjalnym oświadczeniu