Kampania o mnożeniu się jak króliki oczami osób niepłodnych. "To po prostu obraźliwe"
Żyj jak królik i rozmnażaj się jak królik - takie jest przesłanie nowej kampanii reklamowej finansowanej z budżetu ministerstwa zdrowia. Ma ona zachęcić Polaków do większej dzietności.
"W mediach pojawiły się spoty promujące prokreację. Kampania kosztująca 2,7 mln zł jeden cel już osiągnęła - wywołała negatywne emocje" - czytamy dziś w "Dzienniku Gazecie Prawnej. – To fatalny pomysł, konotacje językowe z królikami i płodnością są jednoznacznie negatywne. A jego moc rozpłodowa nie jest przedmiotem szacunku – komentował dla "DGP" prof. Jerzy Bralczyk.
W sieci pojawiło się wiele krytycznych opinii czy, nierzadko zjadliwych, żartów odnoszących się do nieudanej - zdaniem wielu - kampanii.
"Osoby niepłodne czują się oburzone i obrażone kampanią zrealizowaną przez Ministerstwo Zdrowia ze środków publicznych, która sugeruje, iż problemy z płodnością wynikają (m.in.) z rozwiązłości seksualnej" - pisze z kolei w liście, zaadresowanym do ministra zdrowia, Stowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian".
Anna Krawczak z tego Stowarzyszenia mówiła w audycji "Analizy" w radiu TOK FM, że nie jest przekonana, czy wydawanie 2 mln 700 tys. złotych na taką kampanię jest słusznym pomysłem, zwłaszcza w świetle faktu, że program dofinansowania in vitro został skasowany przez ministerstwo zdrowia za kadencji ministra Konstantego Radziwiłła a narodowy program wspomagania prokreacji, flagowy program resortowy, który miał być odpowiedzią na in vitro do tej pory nie ruszył a mija już 14 miesięcy odkąd go ogłoszono.
Przesłaniem tej kampanii jest, że gdyby ludzie uprawiali sport, odżywiali się zdrowo, nie stresowali się i nie "używali sobie", jak mówi tata-królik, to wszyscy mielibyśmy dużo dzieci. Jest to fundamentalną nieprawdą, ponieważ problem niepłodności np. w takiej odsłonie jak niedrożność jajowodów, endometrioza czy azoospermia nie ma nic wspólnego z uprawianiem sportu i zdrowym odżywianiem się, to jest po prostu choroba.
- mówiła Krawczak dodając, że sugerowanie iż osoby niepłodne stały się chore, bo nie uprawiały sportów i nie odżywiały się zdrowo jest dla nich po prostu obraźliwe.
Ile dzieci urodziłoby się, gdyby pieniądze zamiast na kampanię poszły na in vitro?
Jak relacjonowała Anna Krawczak, w stowarzyszeniu "Nasz Bocian" wyliczono, że za publiczne pieniądze, które wydano na zrealizowanie kampanii o królikach, można byłoby wykonać 540 procedur in-vitro, w wyniku których - przyjmując poziom skuteczności in-vitro, jaki osiągnięto w zakończonym przez obecny rząd programie dofinansowania tej procedury - urodziłoby się około 170 dzieci.
Z drugiej strony: można zrozumieć, że kampania jest o królikach a nie o ludziach, bo warto zapytać: o czym ministerstwo zdrowia miałoby mówić w tej reklamie w kontekście swych działań w sprawie leczenia niepłodności, skoro do tej pory ma 4 zera: zero ciąż, zero dzieci, zero ośrodków leczących niepłodność i zero przyjętych pacjentów.
mówiła Krawczak dodając, że obecnie mamy także brak realnej edukacji seksualnej a z drugiej strony: brak pomocy osobom, które mają niepłodność zaawansowaną, choć rok temu ministerstwo zdrowia zapowiedziało, że będzie dla takich osób program, realizujący - jak mówiła - pryncypia chrześcijańskie i doktryny katolickiej, który wciąż nie wystartował.
Jak zrobić z tego wszystkiego zabawny materiał? Przecież to jest rozdzierająco smutne - mówiła Krawczak. - Po prostu ludzie zostali okłamani, a osoby niepłodne w sposób szczególny.
Zamiast tego mamy bajkę o królikach - puentowała prowadząca audycję Agata Kowalska.
List stowarzyszenia "Nasz Bocian" znajdziesz tutaj.
Całej rozmowy wysłuchasz tutaj:
DOSTĘP PREMIUM
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Alert RCB. W sobotę zawieje i zamiecie śnieżne. Trudne warunki na drogach
- Czy wyborcy opozycji chcą wspólnej listy? [SONDAŻ]
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Joe Biden przyleci do Polski. Kancelaria Prezydenta potwierdza
- Doświadczona, młoda, buntownicza. Platforma Obywatelska [596. Lista Przebojów TOK FM]