34 procent - na takie poparcie może liczyć Rafał Trzaskowski, wspólny kandydat PO i Nowoczesnej w wyborach na prezydenta Warszawy według opublikowanego właśnie sondażu dla "Gazety Wyborczej" i TOK FM. Jego największy rywal, kandydat PiS Patryk Jaki uzyskał zaledwie 18 proc. Dobry wynik Jana Śpiewaka - aż 6 procent. Z kolei kandydat SLD Ryszard Kalisz może liczyć na 9 proc., a Piotr Ikonowicz na 3 proc. poparcia.
- Cieszę się, że się zaczęło od Nowoczesnej, teraz czas, żeby rozmawiać z innymi - deklarował w Poranku TOK FM Rafał Trzaskowski. - Warszawa to tylko początek, mamy nadzieję na sejmiki, na rady dzielnic. Jestem gotów do rozmów ze wszystkimi. Chcę ten program przygotowywać w porozumieniu, a szczegóły będą się wykluwać w dialogu - zapewniał.
"Śpiewak? Dużo jak na początek"
Jak zauważył prowadzący program Jacek Żakowski szczególnie interesujący jest wynik radnego Jana Śpiewaka. - Dużo jak na początek kampanii. Będzie pan z nimi rozmawiał? - pytał Żakowski.
- Po kolei, jeszcze niedawno mówiliśmy, że zupełnie się nie da stworzyć porozumienia opozycji, a już udało się to przełamać. Z Janem Śpiewakiem jest dosyć trudno, bo on zaczął bez żadnej rozmowy od ostrych ataków na PO. Ale jestem gotów szukać porozumienia
- odpowiadał Trzaskowski, podkreślając, że inne ruchy miejskie zachowały dużo dalej idącą wstrzemięźliwość. Pytanie, na ile ostro atakujący działania PO w Warszawie Śpiewak może faktycznie zaszkodzić Trzaskowskiemu.
Trzaskowski przyznał też, że ma świadomość, że w Warszawie bardzo silna jest cała lewica. - To lewica wielu kolorów, bo to i SLD i Barbara Nowacka, partia Razem, będzie startował Piotr Ikonowicz. I trzeba z nimi rozmawiać - zapewniał. Pytanie tylko, czy i z jakim skutkiem będzie w stanie to przeprowadzić.
