Czy homoseksualizm da się leczyć? O to pytano licealistów w badaniu edukacyjnym
Badanie jest organizowane przez Instytut Badań Edukacyjnych w ramach projektu "Laboratorium myślenia - diagnoza nauczania przedmiotów przyrodniczych w Polsce". Obejmuje uczniów klas pierwszych szkół średnich i sprawdza umiejętności z fizyki, chemii, biologii i geografii – m.in., czy uczeń potrafi rozumować naukowo, wnioskować, formułować problemy.
Autorzy badania nie chcą rozmawiać?
Byliśmy umówieni z rzecznikiem Instytutu Badań Edukacyjnych na rozmowę w TOK FM – miał przyjść do naszego studia z ekspertem, ale ostatecznie spotkanie odwołał. Nie chciał ustalić nowego terminu – trochę wyglądało to tak, że nie chce – przynajmniej w tym momencie – w ogóle na ten temat rozmawiać.
Screen korespondencji z IBE Anna Gmiterek-Zabłocka
Chętnie rozmawiają za to uczniowie
Rozmawialiśmy z młodzieżą, która brała udział w tym badaniu. Młodzi ludzie mówili, że test z wiedzy przyrodniczej był dość trudny – każdy uczeń miał zadania z losowo wybranych, dwóch przedmiotów. Gdy humaniście trafiła się fizyka i chemia, było szczególnie ciężko. – Na szczęście to nie był test na oceny – mówią.
Zaskoczyła ich jednak ankieta, która była do testu dołączona (ankieta była anonimowa – testy nie do końca, bo mają być porównywane z wynikami testu gimnazjalnego). W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że pytania, które się w niej znalazły, podajemy jedynie na podstawie tego, co powiedzieli nam uczniowie – Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) odmówił nam bowiem ich udostępnienia.
Oburzeni, że takie pytanie mogło się w ogóle pojawić
Kacper mówi, że najwięcej kontrowersji wzbudziło wśród uczniów pytanie: Czy homoseksualizm da się leczyć? – Wielu z nas było oburzonych, że takie pytanie w ogóle mogło się pojawić, było stosunkowo dziwne – mówi uczeń. Dodaje, że odpowiedź na nie trzeba było zaznaczyć w małym kwadraciku – on zaznaczył dużym znakiem, na prawie pół strony, bo pytanie go zdenerwowało.
Nie rozumiem, jak można o to pytać, sprawdzając wiedzę z przyrody i jakie wnioski mają płynąć z udzielonych odpowiedzi? – zastanawia się nasz rozmówca.
Pytania o uczniów, ich rodziców, poprzednią szkołę
Uczniowie opowiadają, że w ankiecie była masa pytań o nich samych, o zawody rodziców, o to, czym konkretnie się zajmują. – Część uczniów ma tylko mamę lub tatę. W odpowiedziach zaś nie było takiej opcji – dodaje Kacper.
Pytano też młodych ludzi o ich wymarzony zawód czy o to, jak wyglądały lekcje z przedmiotów przyrodniczych, które mieli w gimnazjach, czyli np. czy były na nich wykonywane eksperymenty.
Szczepienia, autyzm, leczenie raka, witamina C
Ania zwróciła uwagę na pytanie o to, czy szczepienia mogą wywoływać autyzm. Albo o to, czy witamina C lewoskrętna może być sposobem na raka. – To były zaskakujące pytania, zwłaszcza to o homoseksualizmie. Wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie, jaki jest cel tej ankiety i kto ją układał, bo pytania były kontrowersyjne – mówi dziewczyna.
Uczniowie podkreślają, że nikt im tego nie wytłumaczył. – Może to były pytania, by sprawdzić nasz poziom manipulacji? – zastanawia się Karol. Pamięta, że jedno dotyczyło też tego, czym się młodzi ludzie w życiu kierują, podejmując ważne decyzje. – I były odpowiedzi: internet, rodzina, numerologia i wróżby oraz Kościół i wiara – dodaje.
IBE odpowiedziało nam jedynie mailowo
Przedstawiciele IBE co prawda się z nami nie spotkali, ale odpowiedzieli mailem na nasze pytania. - Badania prowadzone są w pierwszych klasach 180 szkół (próba losowa ogólnopolska). Są wśród nich licea, technika i szkoły branżowe. Badanie w terenie prowadzone jest od 13 listopada do 15 grudnia 2017 roku – przekazał nam rzecznik IBE, Kamil Szwarbuła.
„Wszelkie elementy tego badania są obecnie tajne”
Gdy zapytaliśmy o samą ankietę, odpowiedź jest bardzo ogólna. - Przygotowali ją eksperci z zakresu przedmiotów przyrodniczych przy współpracy socjologów. Przeprowadzona była w celu sprawdzenia, w jaki sposób uczniowie są przygotowani do współczesnych pytań związanych z naukami przyrodniczymi oraz w jaki sposób są nauczani przedmiotów przyrodniczych – napisał Szwarbuła.
Nie wskazał, jakie dokładnie pytania znalazły się w ankiecie i skąd pytanie np. o homoseksualizm. - W tym momencie nie mogę się odnieść do tego zapytania. Nie potwierdzam też, że takie pytanie w tej ankiecie się znalazło. Wszelkie elementy tego badania są obecnie tajne. Przedstawimy je w połowie przyszłego roku wraz z publikacją raportu – napisał nam rzecznik IBE.
Co ważne, nauczyciele ze szkół, w których badanie się odbywa, nie znają treści pytań ani z testu, ani z ankiety. Wszystko jest utajnione – z pytaniami do szkół przyjeżdżają przedstawiciele IBE i od razu po wypełnieniu je zabierają. – Instytut Badań Edukacyjnych to renomowana jednostka, kilka razy z nimi współpracowaliśmy. Ale nie przypominam sobie takich kontrowersyjnych pytań. Uczniowie mogli się poczuć tak, że pewne granice zostały przekroczone – przyznaje nam anonimowo jeden z nauczycieli.
- Wnioski i rekomendacje zostaną zawarte w raporcie końcowym. Jego formuła będzie prawdopodobnie zbliżona do raportu, który przygotowaliśmy pięć lat temu z tego badania – przekazał nam rzecznik IBE.
LINK DO WCZEŚNIEJSZEGO BADANIA IBE
Posłuchajcie też:
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- "Ruscy owinęli dziecku głowę streczem i je udusili". Polak opowiada o walce i pomocy Ukrainie
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- Kalisz broni Baniaka i krytykuje "PiS-owską prokuraturę". "To sprawa polityczna"
- Blamaż opartej na kłamstwach propagandy polskiego rządu: dane z Chorwacji nie pozostawiają wątpliwości
- Wypij i Strzeżek występują z Porozumienia przez sojusz z AgroUnią. "Nie zamierzam wciskać nikomu kitu"
- "Żądamy wyjaśnień". NFZ zabrał głos ws. wpisów "Mamy Ginekolog"