7 miesięcy dryfował samotnie w szalupie z kotem. Żakowski: Co za metafora Polski!

Pewien Polak twierdzi, że przez siedem miesięcy dryfował z kotem po oceanie we własnoręcznie skonstruowanej szalupie, próbując dopłynąć do Afryki, żywiąc się w tym czasie chińskimi zupkami. Na tę informację zwrócił uwagę Jacek Żakowski w porannym przeglądzie prasy.

 - Cóż za metafora Polski! - ocenił publicysta. - Spójrzcie tylko państwo: własnoręcznie przystosowana szalupa. Facet z kotem. Je pół zupki dziennie. I jest szczęśliwy. Czyż to nie mówi nam czegoś o tym, co tu się dzieje? - pytał Jacek Żakowski.

Dziennikarz podkreślił też, że główne dzienniki opisują dziś przede wszystkim kryzys w służbie zdrowia. - Tysiące pacjentów, zwłaszcza w mniejszych miastach, stracą dostęp do swoich lekarzy specjalistów, bo kontrakty od NFZ dostaną głównie największe poradnie, które należą do szpitali. Coraz dalej do lekarza - cytował Wyborczą Żakowski.

- Lekarze wypowiadają klauzule opt-out. Placówki pracują w trybie awaryjnym, a niektóre wstrzymują przyjęcia. Brak lekarzy odczuwalny jest w całej Polsce, ale prawdziwe problemy zaczną się po 31 grudnia, pisze Rzeczpospolita - dodał publicysta.

Czy Kaczyński będzie królem?

- To jest coś, nad czym naprawdę warto się zastanowić. Los koni jest znany wszystkim. Teraz kolej na ludzi - podkreślił Żakowski. - Władza robi, co może. I nie jest to tylko wina Prawa i Sprawiedliwości. Od wielu lat nie kształciliśmy lekarzy, a tym wykształconym płaciliśmy za mało. Za mało wspomagaliśmy ich edukację dalszą czy rozwój osobisty - dodał gospodarz Poranka TOK FM.

Próbowaliśmy zrobić z lekarzy niewolników, pracujących na śmierć. To się częściowo udało.

- Niektórzy wyjechali, a ci, którzy nie wyjechali, się zbuntowali. Pytanie "co dalej" jest pytaniem dramatycznym i nie ma na nie prostej i łatwej odpowiedzi. Na pewno jedna rzecz musi się zdarzyć. Muszą się znaleźć dodatkowe pieniądze na służbę zdrowia, by zatrzymać exodus lekarzy - powiedział Żakowski. 

- I wtedy za 10 lat będzie fajnie - dodał. -Tylko czy w Polsce myśli o tym, co będzie za 10 lat, poza jednym właściwie problemem: czy Jarosław Kaczyński będzie jeszcze królem tego kraju, czy nie? Tego nie jestem pewien - ocenił Żakowski.

Posłuchajcie też:

Gorąco w Poranku: Pan nie reprezentuje interesu suwerena, ale interes polityczny

TOK FM PREMIUM