Kto zyska na blamażu sejmowej opozycji? "W zasadzie tylko jedna partia próbuje, inni się czają"
Odrzucenie obywatelskiego projektu liberalizacji przepisów antyaborcyjnych pokazało, że wyborcy o liberalnych poglądach w sferze światopoglądowej mogą mieć kłopot przy urnie wyborczej. Jak mają zaufać, i zagłosować, na PO czy Nowoczesną skoro obie partie zaliczyły tak spektakularną wpadkę? Jak uwierzyć, że oba ugrupowania są alternatywą dla PiS?
Czytaj też: "Bezlitośnie o Nowoczesnej: Posprzątane. Trzeba jeszcze szufelkę znaleźć, żeby wynieść resztki">>>
Wyborcy rozczarowani postawą sejmowej opozycji mogą zacząć szukać tych, na których będą chcieli zagłosować. To może być szansa dla lewicy. Czy wykorzysta tę szansę?
Jak oceniła w TOK FM politolog dr Anna Pacześnik, nie wszystkie partie pozaparlamentarnej lewicy próbują wykorzystać nadarzającą się okazję.
- Jak przejrzałam sobie dziś internet - wiem, że polityka nie tylko tam się dzieje, ale tam również - to zauważyłam, że w zasadzie tylko jedna partia próbuje ten moment wykorzystać. A pozostałe siedzą, czają się, patrzą, co z tego wyniknie. Partia Razem najlepiej wykorzystuje sytuację - mówiła ekspertka z Uniwersytetu Wrocławskiego w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz.
Razem, wraz z innymi środowiskami organizuje w sobotę manifestacje pod hasłem 'Miarka się przebrała".
"Jakby napluto im w twarz"
Z opinią dr Pacześnik zapewne nie zgodziłby się Andrzej Rozenek. Były poseł Ruchu Palikota, dziś w SLD, ostro krytykował w TOK FM odrzucenie obywatelskiego projektu liberalizacji przepisów antyaborcyjnych.
- Jestem po prostu zdumiony tym, co się zdarzyło. Szkoda tych ludzi, którzy uporczywie zbierali podpisy. To jest tak, jakby im ktoś w twarz napluł. Jest mi bardzo przykro z tego powodu - powiedział Rozenek w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Jeszcze mocniejszych słów użył szef Sojuszu. - Włodzimierz Czarzasty napisał do posłów PO i Nowoczesnej "jesteście d..." - cytowała dziennikarka.
- Po prostu powiedział "jesteście dupkami". To nie jest brzydkie słowo. To nie wina Włodka Czarzastego, że posłowie zachowali się tak a nie inaczej. Zjawiskom trzeba nadawać adekwatne nazwy. To zostało adekwatnie nazwane. Można byłoby powiedzieć coś grubym językiem, i też byłoby to na miejscu - stwierdził polityk SLD.
Rozenek pytany, czy krytyka zachowania posłów PO i Nowoczesnej nie przeszkodzi w budowaniu ewentualnej koalicji, mówił jednak kompromisowo. - Trzeba współpracować. To trochę jak z rodziną. Rodziny się nie wybiera i my tej opozycji też sobie nie wybieraliśmy. I dodał szybko, że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest gotowy, by w wyborach samorządowych w wielu miastach startować samodzielnie. I odnieść sukces.
Grudniowy sondaż poparcia dla partii politycznych, opublikowany przez "Rzeczpospolitą", daje SLD niespełna 7 proc. poparcia. Na partię Razem chce głosować 2,6 proc. wyborców.
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
- Prezydent Biden: Izraelski rząd nie może dalej iść tą drogą
- "Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"
- "Skandal i zdrada". Na MKOl spadają gromy po decyzji ws. rosyjskich i białoruskich sportowców
- Dwa domy, ale jedno dzieciństwo. Rozstanie rodziców nie musi być traumą