Samolińska: Polacy są bardziej lewicowi niż Sejm. SLD nie potrafił tego wykorzystać

- Obserwujemy od jakiegoś czasu ogromny triumf prawicy wśród młodych ludzi. Te idee są bardzo groźne, ale tworzą silne poczucie, że "na prawicy mamy rację". SLD już od bardzo dawna tych emocji nie wywoływał i nie jest w stanie ich wywołać - powiedziała Justyna Samolińska z Partii Razem na antenie TOK FM.

- Sojusz Lewicy Demokratycznej nie jest odpowiedzią na dzisiejsze czasy - mówiła w Poranku TOK FM Justyna Samolińska, członkini Partii Razem.

W jej opinii jest to partia, która nie broni wartości ważnych dla tradycji lewicy, a jej członkowie są obecnie bardziej biurokratami niż politykami:

- SLD jest w stanie dogadać się z bardzo różnymi podmiotami. W tej chwili w Warszawie mówi się o sojuszu z Platformą Obywatelską i Nowoczesną. Z drugiej strony osoby bardzo silnie kojarzone z Sojuszem, takie jak Leszek Miller i Magdalena Ogórek, są gwiazdami mediów narodowych. Okazuje się, że wchodząc z trzonu SLD można iść w kierunku liberalnym, jaki narodowo-ksenofobicznym, jak i opowiadać o sobie, że się jest lewicą - mówiła Samolińska.

"SLD nie budzi takich emocji"

Jak wyjaśniała w bardzo dużej mierze dystans partii Razem do SLD wynika z tego, że kiedy zaczynała się w jej młodych politykach kształtować lewicowa wrażliwość,  to SLD w ogóle nie było odpowiedzią.

- I teraz też nie może być odpowiedzią dla młodych ludzi. Obserwujemy od jakiegoś czasu ogromny triumf prawicy wśród młodych ludzi. To wynika z tego, że prawica oferuje ludziom ideową drogę. Te idee są bardzo groźne, ale tworzą bardzo silne ideowe podłoże, poczucie, że "na prawicy mamy rację". Ale SLD już od bardzo dawna tych emocji nie wywoływał i nie jest w stanie ich wywołać - stwierdziła. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Razem nienawidzi SLD? Czarzasty: Nic złego o tej partii nie powiem. Ale ja znam tam trzy nazwiska >>

Współpraca na lewicy 

Dlatego Justyna Samolińska zapowiada, że Partia Razem chce rozmawiać o współpracy z Inicjatywą Polska, Robertem Biedroniem i innymi środowiskami lewicowymi. W jej opinii jest duże zapotrzebowanie na lewicę w Polsce.

- Polacy są znacznie bardziej lewicowi, nawet jeśli się w ten sposób nie określają, niż polski parlament. SLD przez lata nie potrafił tego wykorzystać. My zanim założyliśmy partię Razem byliśmy przez lata wyborcami lewicy potwornie sfrustrowanymi, którzy w każdych kolejnych wyborach musieli głosować na mniejsze zło i byliśmy wściekli z tego powodu - mówiła polityczna Razem.

Wczoraj Parta Razem przedstawiła pięć projektów, z którymi zamierza pójść do wyborów parlamentarnych. Obejmują one m.in. ograniczenie pensji parlamentarzystów, zmniejszenie wymiaru pracy w tygodniu do 35. godzin, a także miejsce w żłobku i przedszkolu dla każdego dziecka.

Skąd wziął się podział na partie prawicowe i lewicowe?

TOK FM PREMIUM