KE sobie, a leśnicy sobie, chcą ciąć w rezerwatach Puszczy. "To byłoby skandalem"
Na wniosek Lasów Państwowych zarządzenie w tej sprawie przygotował Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku. Dokument zakłada, że cięciami zostałby objęte tereny przy ponad 30 leśnych drogach, prowadzących przez kilka puszczańskich rezerwatów przyrody.
Do tej pory drwale nie mieli do nich wstępu. Co więcej, były już minister środowiska Jan Szyszko i dotychczasowy dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski (Tomaszewski został dziś odwołany decyzją nowego ministra środowiska Henryka Kowalczyka - red.) wielokrotnie zapewniali, że rezerwaty przyrody w Puszczy Białowieskiej pozostaną nietknięte.
Według projektu zarządzenia, wyrąb miałby służyć usunięciu drzew, które mogą zagrozić bezpieczeństwu spadając na drogę.
Z dokumentu wynika, że generalnie wycinane drzewa miałyby pozostawać w rezerwatach do naturalnego rozkładu. Dyrekcja dopuszcza jednak możliwość sprzedania drzew, których nie dało by się obalić inaczej niż na drogę. Dodatkowo zarządzenie dopuszcza wjazd do rezerwatów sprzętu do wycinki i wywiezienia wyciętych pni.
Drwale w rezerwatach poza kontrolą
W piątek dokument ma zaopiniować Regionalna Rada Ochrony Przyrody w Białymstoku. Opinia ta jednak nie będzie dla dyrekcji wiążąca.
Tymczasem szereg organizacji pozarządowych, działających w ramach Koalicji dla Puszczy, już protestuje. "To bardzo niebezpieczny krok w kierunku dalszej dewastacji najcenniejszych obszarów Puszczy"- pisze Koalicja w wydanym w czwartek oświadczeniu.
"Czy Morawiecki weźmie się za Lasy Państwowe? To prywatna firma, która zarabia krocie">>>
Aktywiści zwracają uwagę na to, że projekty zarządzeń Regionalnej Dyrekcji w żaden sposób nie limitują ewentualnych cięć. W praktyce więc wyrąb odbywałby się poza kontrolą. Poza kontrolą byłaby też ilość ciężkiego sprzętu, jaki przejeżdżałby przez rezerwat.
Ekolodzy przypominają, że dotychczas w ramach tzw. zapewniania bezpieczeństwa leśnicy potrafili wycinać drzewa rosnące nawet blisko 100 metrów od dróg. W wielu miejscach po takich działaniach lasu nie ma już właściwie w ogóle.
Relacjom z Brukselą to nie pomoże
W oświadczeniu ekolodzy podnoszą też kwestię trwającego przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej procesu, w którym Komisja Europejska pozwała Polskę za wyręby w Puszczy. Przypominają, że Trybunał w grudniu dopuścił cięcia dla bezpieczeństwa, ale tylko przy ważnych szlakach komunikacyjnych. A trudno za takie uznać leśne drogi prowadzące przez rezerwaty przyrody.
"Usuwanie drzew z rezerwatów zaostrzyłoby dodatkowo konflikt z Unią Europejską i sekretariatem UNESCO " - konkluduje Koalicja dla Puszczy.
I wzywa członków Regionalnej Rady Ochrony Przyrody, wśród których poza leśnikami i samorządowcami są też naukowcy, by negatywnie zaopiniowali zarządzenie.
"Stan wyższej konieczności" - ekolodzy z Puszczy Białowieskiej uniewinnieni>>>
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Trwa walka nerwów". Gen. Bąk wskazuje, kiedy spodziewać się "istotnych zmian" na ukraińskim froncie
-
Dawid Kubacki kończy sezon. "Nie to jest teraz najważniejsze"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Francja. Rząd zostaje. Zabrakło 9 głosów do uchwalenia wotum nieufności
- Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
- "Ropa coraz tańsza przez banki". Jak bałagan na zagranicznych rynkach bankowych przekłada się na nasze portfele
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"