Ziobro do dymisji za "pląsy" z Rybakiem? "Dobrze byłoby, by Kaczyński odciął się od nacjonalistów"
Tomasz Siemoniak nie ma wątpliwości, że działalność polskich neonazistów to nie jest temat, który zniknie z debaty publicznej za dzień-dwa. Bo "przykryje" go inna głośna sprawa.
Wiceprzewodniczący PO "haniebnym" nazwał organizowanie urodzin Hitlera przez działaczy organizacji "Duma i Nowoczesność". I obarczył PiS odpowiedzialnością za bezkarność skrajnie prawicowych radykałów.
- Za czasów naszych rządów nie było takich sytuacji, dlatego że organa państwa działały i była cała infrastruktura do walki z takimi zjawiskami; działała rada przy premierze, działał zespół w MSWiA. Od dwóch lat rażąco to się pogorszyło.
Czytaj też: "Najbardziej szokujących scen nie wyemitowaliśmy" Kittel o reportażu Superwizjera>>>
Zdaniem Siemoniaka, dyskutując o tym neonazistach z reportażu Superwizjera TVN nie można zapominać o wieszaniu na szubienicach zdjęć europosłów PO. Ale na tym nie koniec.
- Silnym kontekstem tej sprawy są pląsy Zbigniewa Ziobry - i późniejszych wiceministrów sprawiedliwości - z panem Rybakiem, który później spalił kukłę Żyda - mówił Siemoniak w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Piotr Rybak został skazany w 2016 roku, za spalenie na Rynku we Wrocławiu, na 10 miesięcy więzienia. Prokuratura, podległa Zbigniewowi Ziobrze, wniosła o obniżenie kary.
Według Siemoniaka, sytuacja jest na tyle poważna, że do gry powinien się włączyć prezes PiS.
- Dobrze by było, żeby Jarosław Kaczyński w sposób zdecydowany odciął się od nacjonalizmów i pokazał – być może dymisjonując min. Ziobrę i cały zestaw z ministerstwa sprawiedliwości. Pokazując że nie może być tak, żeby polski minister sprawiedliwości pojawiał się w takim kontekście. Minister sprawiedliwości powinien być poza wszelkimi podejrzeniami, a sieć jest pełna zdjęć.
"Musi pić piwo po ministrze Błaszczaku"
Jednym z tych, którzy winą za bezkarność neonazistów obarczają PO jest Joachim Brudziński. Nowy szef MSW przedstawił w Sejmie informację rządu w sprawie organizacji promujących totalitaryzm.
Dużo uwagi poświęcił m.in. tego, co dzieje się...w Niemczech.
- Biorę poprawkę to, że Brudziński jest ministrem bardzo krótko i musi pić piwo po ministrze Błaszczaku. Próbował trochę innego tonu i języka, ale zderzył się z takimi zdarzeniami i odpowiedzialnością, że natychmiast uciekł w sprawdzone atakowanie PO, relatywizowanie, umniejszanie tego, co się wydarzyło. Byłem bardzo rozczarowany tym wystąpieniem - przyznał Siemoniak w "Wywiadzie Politycznym"..
Całej rozmowy Karoliny Lewickiej z Tomaszem Siemoniakiem wysłuchasz tu: