Nowacka o "satysfakcji, że konserwatyści złożą projekt Ratujmy Kobiety". I o tchórzach z PO
Projekt obywatelski, który przepadł także głosami opozycji, trafi do Sejmu jako propozycja poselska Nowoczesnej, PSL i Unii Europejskich Demokratów Choć to wśród tych ugrupowań byli posłowie, którzy nie chcieli, by projekt liberalizujący ustawę antyaborcyjną był w ogóle rozpatrywany.
"Posprzątane. Trzeba szufelkę znaleźć, by wynieść resztki" - Lewicka bezlitośnie o Nowoczesnej>>>
Z pomysłu przedstawicieli trzech ugrupowań opozycyjnych zadowolona jest Barbara Nowacka, liderka komitetu Ratujmy Kobiety.
Cieszę się, że przyszła ta chwila na refleksję, że projekty obywatel są ważne i trzeba o nie dbać, szanować
- mówiła Barbara Nowacka w rozmowie z reporterem TOK FM.
Jak oceniła, ponowne złożenie projektu liberalizacji przepisów antyaborcyjnych, pozwoli zrozumieć Polakom postulaty środowisk skupionych w komitecie Ratujmy Kobiety. Nowacka nie wykluczyła też, że w przyszłości składane będą - jak projekty ustaw - fragmenty odrzuconej w tym miesiącu ustawy. - To pomoże zrozumieć ludziom, o czym mówimy, kiedy mówimy o prawach reprodukcyjnych kobiet, o przyzwoitym, neutralnym światopoglądowo państwie.
Odwaga - cecha rzadko spotykana w polskiej polityce
Szansa do przedstawienia swoich postulatów to jedno. Ale jest coś jeszcze.
Gdzieś jest ta wewnętrzna satysfakcja, że konserwatyści będą składać projekt, o którym tak strasznie źle mówili
- przyznała Barbara Nowacka.
Jak powiedziała, żałuje że zabrakło dziewięciu głosów do skierowania obywatelskiego projektu do dalszych prac. Tym bardziej, że o losach ustawy zdecydowało tchórzostwo grupy opozycyjnych posłów. Głównie z PO.
Dlatego, jak podkreśliła Nowacka w rozmowie z TOK FM, większym szacunkiem darzy konserwatystów z Platformy, który zagłosowali przeciwko - i ponieśli tego konsekwencje - niż tych którzy unikali jednoznacznej deklaracji. I wyjęli z czytników karty do głosowania.
Bo zachowania posłów Fabisiak, Biernackiego, Tomczaka wymagało odwagi.
To rzecz której w polityce brakuje. A to wyjmowanie kart to jest tak strasznie tchórzliwe rozwiązanie. Pamiętam jak w 2016 roku, podczas głosowania nad tym projektem, kartę wyjęła Beata Szydło - nie miała odwagi mieć zdania
Nie czas na kłótnie
Barbara Nowacka i jej stowarzyszenie Inicjatywa Polska to organizatorzy dzisiejszego spotkania środowisk lewicowych. Nie będą to rozmowy o powołaniu kolejnej lewicowej partii, ani o budowaniu wspólnych list wyborczych.
Bo dla Nowackiej obecnie najważniejsze jest wyznaczenie celów. A to przede wszystkim odsunięcie PiS od władzy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i powrót lewicy do Sejmu.
- Polska lewicy cierpi na nadmiar partii i nadmiar prób jednoczenia. Ja chcę pracować z tymi, którymi faktycznie chce się działać.
A takich polityków widzi w partii Zielonych, w Razem i "u Biedronia". Nowacka zaproponowała trzy nowe projekty: europejską inicjatywę ustawodawczą ws. antykoncepcji oraz krajowe ustawy o środowisku naturalnym i świeckim państwie.
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Nowa "wrzutka wyborcza" PiS z emeryturami. Ekspertka odsłania kulisy. "W strachu przed strajkami"
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Kolejny "występ" Adama Glapińskiego. Jak co miesiąc. O czym mówił szef NBP?