Ostolski: MSZ ostrzegało, że ustawa o IPN to "strzał w oba kolana polskiej dyplomacji"
W audycji "Analizy" szeroko omawiano skutki, ale też tło, na jakim powstał konflikt pomiędzy przedstawicielami władz Izraela a reprezentantami polskich władz w sprawie przyjętej już przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Według projektu, który trafił do Senatu, kara pozbawienia wolności do lat 3 ma grozić każdemu, kto "publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne". Taka sama kara grozi osobie, która "rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
- Chciałbym zacytować fragment ekspertyzy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czyli opinii ministerstwa, kiedy był to (nowelizacja ustawy o IPN - przyp.red.) jeszcze projekt rządowy i jeszcze nie pojawił się w Sejmie - mówił dr Ostolski. - Moim zdaniem to nie jest przypadek, że projekt powstał w Ministerstwie Sprawiedliwości, dokładnie tym samym, którego szef, w kompetencji prokuratora generalnego, wnosił apelację, domagając się złagodzenia wyroku dla skazanego za spalenie kukły Żyda. Coś w tym ministerstwie naprawdę nie styka, moim zdaniem bardziej niż w niektórych innych ministerstwach - mówił socjolog.
Czytaj też: Awantura wokół nowelizacji ustawy o IPN. "Przestępstwo można popełnić nieumyślnie"
Ostolski cytował fragment ekspertyzy MSZ, która przewiduje, jakie mogą być długofalowe konsekwencje tego prawa, i że mogą one wręcz "osłabić na arenie międzynarodowej nasze argumenty merytoryczne i wagę sprzeciwu moralnego zgłaszanego przez Polskę oraz utrudnić korzystanie z już dostępnych środków reagowania wobec przypadków obrażania dobrego imienia naszego kraju przez nieuprawnione twierdzenia" - mówił dr Ostolski. - Jednym słowem...
- mieli rację, przewidzieli to - komentowała prowadząca rozmowę Agata Kowalska.
MSZ przewiduje, że ta ustawa to jest strzał w oba kolana polskiej dyplomacji, która od wielu lat cierpliwie, skrupulatnie, rzetelnie, konsekwentnie reaguje na wszystkie przypadki użycia wyrażenia 'polskie obozy śmierci' w zagranicznych mediach
- podkreślał dr Ostolski.
- Absolutnie się zgadzam i cieszę się, że urzędnicy MSZ odrobili lekcje, przewidzieli skutki, mamy teraz najlepszy dowód, że prawidłowo pracowali i prawidłowo wszystko to wymyślili - puentowała z goryczą Agata Kowalska.
Całej rozmowy wysłuchasz tutaj: