Rewolucja w Orlenie. Były wójt Pcimia i faworyt Szydło zastąpił zaufanego prezesa
Wojciech Jasiński był od lat osobą z najbliższego kręgu Jarosława Kaczyńskiego. Panowie znają się od studiów. Jasiński był już ministrem, a po wyborach w 2015 roku został prezesem jednej z najpotężniejszych firm w kraju - Orlenu. Do wczorajszego wieczora.
Nowym prezesem został Daniel Obajtek. To jedna z największych karier ostatnich lat. Do jesieni 2015 roku był wójtem Pcimia. Potem został szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a po roku prezesem Energi.
Według ekspertów, w kondycji Orlenu nie ma nic, co podpowiadałoby zmianę władz. - Wydaje się więc, że sprawdza się porzekadło ludowe:jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zastanawiam się, jaki jest cel, bo uderza to w dużą spółkę strategiczną, więc musi chodzić o duże pieniądze. A nowy prezes Orlenu silnie wspierał Polską Fundację Narodową, więc wydaje się, że w Orlenie jest do zrobienia coś w obszarze finansów - komentowała w magazynie "EKG" Irena Ożóg, była wiceminister finansów.
W Enerdze leciały głowy. Czy w Orlenie też szykuje się czystka?
Biznesowych podstaw do zmiany prezesa nie widzi też Wiesław Rozłucki. Dla byłego prezesa warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, wymiana władz Orlenu to sprawa czysto polityczna.
- Zarówno Wojciech Jasiński i jak min. energii Krzysztof Tchórzewski, który formalnie dokonał zmiany, są dosyć bliskimi osobami prezesa Kaczyńskiego. Zastanawia mnie konflikt między tymi dwoma - może niezbyt lubiącymi się - ludźmi, ale przyjaciółmi głównego rozgrywającego.
- Wydaje się, że tak to trochę było, że prezes Jasiński niespecjalnie przejmował się ministrem Tchórzewskim i raportował do prezesa - wtrąciła gospodyni "EKG" Aleksandra Dziadykiewicz.
- Ale politycznie to zrozumiałe. Po co uzgadniać coś z osobą politycznie z niższej póki, jak się ma dobry dostęp do najwyższej władzy - odpowiedział były prezes giełdy.
Jak podkreślił Rozłucki, duże spółki Skarbu Państwa są "źródłem finansowania różnych przedsięwzięć korzystnych dla władzy" oraz miejscem do zatrudniania swoich ludzi. - Duże spółki, gdzie zatrudnienie sięga kilku tysięcy osób, dają duże pole manewru do zatrudniania swoich ludzi. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Wojciech Jasiński może nie jest specjalistą z zarządzania, ale po wejściu do Orlenu nie przeprowadził gruntownej zmiany kadr. Pozwolił fachowcom działać, tak jak wcześniej. Zmiany były, ale nie było czystek kadrowych.
Inaczej było w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdy zaczęły się rządy prezesa Obajtka. - Zdaje się 1200 osób zostało zwolnionych - przypomniała Aleksandra Dziadykiewicz.
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
- Co z wakacjami kredytowymi po wyborach? Debata osób kandydujących do parlamentu
- Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"