Komorowski w TOK FM: Obok kwestii relacji polsko-żydowskich dramatycznie popsuto relacje z Ukrainą
Prezydent Andrzej Duda ogłosił dziś, że postanowił iż zastosuje wobec kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o IPN kontrolę następczą, czyli podpisze nowe regulacje jednocześnie kierując je do Trybunału Konstytucyjnego.
- Pan prezydent znalazł jakieś rozwiązanie, wyjście z sytuacji bardzo niezręcznej również dla niego samego, trochę "przerzucając" kwestię wyboru "co dalej" na Trybunał Konstytucyjny - mówił w audycji "Wywiad Polityczny" komentując decyzję swojego następcy Bronisław Komorowski podkreślając, że nie uważa takiego zachowania za unik, bo prezydent ma takie prawa. Choć, jak przypominał sobie, kiedy on sam stosował kontrolę następczą opozycja, w tym PiS, krytykowała takie zachowanie jako uciekanie od odpowiedzialności - A dziś sami to stosują, ale tak w polityce bywa - mówił były prezydent.
Czytaj też: "Dyplomacja RP zmarła. Partnerzy patrzą na nas ze zdumieniem" - komentują byli ambasadorzy
Komorowski zauważał jednak, że wobec Trybunału Konstytucyjnego, który w jego przekonaniu jest dzisiaj w bardzo poważnym stopniu uzależniony politycznie od ekipy władzy jest zawsze duże domniemanie, że będzie realizował zapotrzebowanie polityczne.
- Taki zabieg (kontrola następcza przez TK - przyp. red.) może oczywiście pozwolić tej ekipie złapać czas. Pytanie: po co jest ten czas. Czy po to, by sprawa "przyschła", czy też dlatego, że trzeba coś jednak zrobić, wynegocjować, wydyskutować i wprowadzić zmianę - mówił były prezydent.
Jak by nie było, widać jedno: jeżeli pan prezydent skierował nowelę do Trybunału Konstytucyjnego, to musiał sformułować konstytucyjne wątpliwości co do rozwiązań, czyli potwierdzić w ten sposób to, co wielu polityków, nie tylko opozycji mówiło. Bo przypomnę słowa byłego premiera Olszewskiego, który wprost tę nowelizację nazwał bublem prawnym a pana Jakiego zdezawuował jako autora, prawnika i polityka. W tej sytuacji jest pytanie, czy nie lepiej było od razu położyć na stole poprawioną wersję tej ustawy
- mówił Bronisław Komorowski.
- Jest jednak, być może też się coś wyjaśni, pewna tajemnicza sytuacja, której - powiedziałbym - nie rozumiem, dlaczego jej rząd PiSowski nie rozwija - mówił poprzednik Andrzeja Dudy. - Mianowicie politycy PiSu od czasu do czasu przebąkują o tym, że pani ambasador Izraela znała tekst i go akceptowała. Tego wątku nie rozwijają, chyba boją się, że Polacy pomyślą, że wbrew deklaracjom o wstawaniu z kolan to pisali tę ustawę razem z ambasadorem izraelskim, co trochę stoi w sprzeczności z polityką godnościową.
Ale jeżeli było tak, że Izrael wiedział, ale nie skrytykował, to rzeczywiście może Izrael być zaskoczony tempem prac, jednak zachowanie Izraela byłoby mocno nie w porządku. Więc dwie strony mocno nie w porządku może coś razem w porządku i dobrego zrobią, mam na myśli jakąś poprawkę do tej nowelizacji ustawy o IPN, która przestanie jątrzyć nie tylko w relacjach polsko - izraelskich oraz polsko - żydowskich, bo chodzi o środowiska żydowskie na całym świecie
- mówił były prezydent, mocno podkreślając, że w całej sprawie pozostaje jeszcze problem Ukrainy.
- Coś w tym wszystkim nie ma Ukrainy, popsuto relacje z Ukrainą w sposób dramatyczny tak, jakby rząd PiS przekreślił do niedawna jeszcze stabilną linię strategii politycznej państwa polskiego, że się popiera niepodległą Ukrainę, że leży to w interesie polskim jako element naszego bezpieczeństwa w regionie. Więc coś tutaj jest dziwnego, że w ogóle zniknęła ta kwestia, być może równie ważna a może nawet ważniejsza od kwestii relacji polsko-izraelskich - mówił z goryczą Bronisław Komorowski.
Całej rozmowy posłuchasz tutaj:
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
Co Błaszczak ujawnił w spocie, a co przemilczał? Ekspert odsłania kulisy manipulacji PiS
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
PZPN ogłosił nazwisko nowego trenera piłkarskiej reprezentacji polski
- Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
- Zażartował, że w bagażu ma bombę i pistolet. Zamiast biletu dostał mandat
- Afera wizowa. Czy minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau powinien podać się do dymisji? [SONDAŻ]
- Holland i Tusk bohaterami nowego spotu PiS. "Polacy oczekują potępienia filmowych kłamstw"
- Ile kosztuje restrukturyzacja firmy?