Rządowa walka ze smogiem to zasłona dymna? Poseł: "Mam nadzieję, że to nie jest gra na czas"
Agnieszka Warso-Buchanan z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi tłumaczyła w TOK FM, że Trybunał zarzucił Polsce przede wszystkim, że powstające plany ochrony powietrza były pozorowane.
- One powstawały, ale są to czysto teoretyczne dokumenty. Są nieegzekwowalne, środki, które są w nich zawarte są nieadekwatne, a terminy ich wprowadzenia - i o tym mówił Trybunał - są zbyt długie - tłumaczyła.
Czytaj też: Jeszcze niedawno smog był problemem "troszkę bardziej teoretycznym". Teraz PiS zmienia kurs
W czwartek rząd zaprezentował swój program antysmogowy. Z zanieczyszczeniem powietrza Polska chce się uporać w 9 lat - do 2027ego roku.
Piotr Woźny, zwany ministrem od smogu, zapowiedział, że na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń Rady Ministrów zostanie przyjęty projekt ustawy o normach jakości paliw stałych.
Chodzi o to, czym będzie można palić między innymi w domowych piecach. Bo to właśnie one najbardziej przyczyniają się do stężenia w powietrzu szkodliwych pyłów PM10sięć.
Realny plan czy zasłona dymna?
Poza tym rząd - jak poinformował premier Mateusz Morawiecki - zamierza zrealizować pilotażowo program termomodernizacji.
Do pomysłu sceptycznie odniósł się w TOK FM poseł Piotr Apel z Kukiz'15.
- Wydaje mi się, że to powinna być cała strategia, to jest tylko jeden z elementów. Przede wszystkim powinniśmy wiedzieć, czym tak naprawdę oddychamy. Tymczasem w Warszawie mamy trzy, może cztery stacje badawcze, które określają stężenie tego pyłu. Warto informować też mieszkańców małych miast, które mają gęstą zabudowę. Tam też problem smogu występuje - mówił.
Prowadząca Wywiad polityczny, którego gościem był Piotr Apel, Karolina Lewicka zauważyła, że gdyby termomodernizacja miała objąć wszystkie domy, które jej potrzebują, koszt wyniósłby 200 miliardów złotych. A do dyspozycji jest 180 milionów.
- To może starczyć na 300 - 400 domów. Mam nadzieję, że to nie jest gra na czas - skomentował Piotr Apel.