Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata: Byli także ludzie nikczemni. I byli jednak Polakami. Ich także się baliśmy
"My Sprawiedliwi, ostatni żyjący pośród 6850 polskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata zwracamy się z apelem do rządów i parlamentów Izraela i Polski o powrót na drogę dialogu i pojednania" - to fragment listu, podpisanego przez 50 Polaków odznaczonych przez Instytut Yad Vashem, który w poniedziałek wpłynął do kancelarii premiera.
Kilka godzin później Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, których nazwiska również znalazły się pod apelem. Anna Stupnicka-Bando, prezeska Towarzystwa, odczytała list. – Jak w każdym, tak i w naszym narodzie byli wówczas ludzie nikczemni. Postępowali we własnym imieniu, nie w imieniu polskiego państwa. Byli jednak Polakami i ich także się baliśmy – podkreśliła. Sprawiedliwi zaznaczyli, że nie zgadzają się na skłócanie Żydów i Polaków. – Apelujemy, aby nasze dwa narody połączone blisko 1000-letnią wspólną historią budowały w Polsce, Europie, Izraelu i Ameryce przymierze i przyszłość oparte na przyjaźni, solidarności i prawdzie – napisali. Poprosili o wrażliwość przy tworzeniu prawa i odpowiedzialną medialną narrację, a także o uczciwe i niezależne badania historyczne.
Morawiecki: „To byli nasi bracia i siostry”
Premier podziękował Sprawiedliwym za heroizm, za to że ryzykowali życiem swoim, a także życiem najbliższych, by ratować innych ludzi. – To świadectwo najwyższej próby człowieczeństwa, jakie wtedy, dzięki wam, stało się udziałem historii Polski – ocenił. Stwierdził, że choć różnice między Polakami i Żydami były widoczne przez setki lat, to jednocześnie wszyscy byli braćmi i siostrami. – Oni wtedy z nami żyli i byli swoi. I wy tych swoich staraliście się uratować – dodał. Przypomniał, że wiele osób za pomoc Żydom zapłaciło najwyższą cenę.
Czytaj też: „Kaczyński za populistyczne zyski w kraju jest gotów płacić interesami Polski za granicą”
Ustawa wchodzi w życie 1 marca
List jest reakcją na kryzys dyplomatyczny wywołany nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, zgodnie z którą za przypisywanie, wbrew faktom, narodowi lub państwu polskiemu współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez nazistów, grozi grzywna lub kara pozbawienie wolności do lat trzech.
Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata spotkają się też z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim i ambasador Izraela Anną Azari. Swój list skierowali także do premiera Izraela Benjamina Netanjahu i przewodniczącego Knesetu Juli-Joela Edelsteina. Przekazali go też zagranicznym mediom.
Kontrowersyjna nowelizacja wchodzi w życie 1 marca. Prezydent Andrzej Duda, podpisując dokument, jednocześnie skierował go do Trybunału Konstytucyjnego. Nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
Marsz 4 czerwca to polityczny game changer? "Podobało mi się, że Tusk próbuje zakopać część rowów między Polakami"
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
-
Co się stało z naszą małą władzą? Samorząd lokalny bez znieczulenia i od kulis [PODCAST MAŁA WŁADZA]
- 14. emerytura 2023 - kiedy wypłata
- Prof. Markowski ostrzega przed oszustwami wyborczymi, "które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
- Ponad 32 proc. poparcia dla PiS. Ale to nie partia Kaczyńskiego utworzyłaby rząd [SONDAŻ]
- Wiarygodność w czasach kryzysu zaufania - XIII Europejski Kongres Finansowy
- Gang narkotykowy powiązany ze śląskimi pseudokibicami rozbity przez CBŚP