Dziś będzie przedstawiony nowy projekt edukacji seksualnej. "Nie będziemy uczyć, jak uprawiać seks"
Zdaniem wnioskodawczyń ma być konsensusem, bo uwzględnia on wartości konserwatywne - nie godzi w wiarę, tylko uczy bezpiecznych zachowań.
Po informacji, że minister edukacji Anna Zalewska zamierza zatrudniać katechetów jako wychowawców klas, można podejrzewać, że polska szkoła stanie się jeszcze mniej przyjazna dla edukacji seksualnej. Jednak koalicja Czarnego Protestu i przedstawicielek wszystkich opozycyjnych klubów parlamentarnych postanowiła wyjść naprzeciw tym obawom. - Badania pokazują, że prawie 30 proc. nastolatków bierze swoją wiedzę o seksualności z filmów pornograficznych. Widzimy, jakim problemem jest brak edukacji. Dlatego najważniejsze dla nas, aby była ona obowiązkowa - mówi portalowi TOK FM Aleksandra Śniegocka-Goździk z grupy Czarny Protest, która współtworzyła projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny.
Czytaj także: Te posłanki poparły Czarny Protest, ale nie głosowały za Ratujmy Kobiety
- Pani minister, sugerując spotkanie z Anją Rubik pokazała, że chce rozmawiać o edukacji seksualnej. Liczę, że nie będzie tworzyła problemów wobec tak minimalistycznego projektu - mówi nam przedstawicielka koalicji. Zmiany wprowadziłyby obowiązkową edukację seksualną od VI klasy szkoły podstawowej (w miejsce nieobowiązkowych zajęć wychowania do życia w rodzinie – WDŻ) oraz rozwinięcie obecnie luźno nakreślonego programu tych zajęć. Musiałyby obejmować zagadnienia m.in. profilaktyki zdrowotnej związaną z ciążą i współżyciem, antykoncepcji, a także przeciwdziałania przemocy seksualnej, również tej dotykającej młodzież w internecie.
Zewnętrzni eksperci zamiast katechetów
Oprócz tego szkoły mogłyby powierzać prowadzenie zajęć zewnętrznym ekspertom. - Mamy świadomość, że obecnie zajęcia WDŻ prowadzą często katecheci czy nauczyciele WF. Nie umniejszając rangi ich przedmiotów, te osoby często nie są wystarczająco przygotowane w zakresie edukacji seksualnej. Organizacje takie jak Ponton czy wiele innych dysponują wiedzą, której nastolatkowie rzeczywiście potrzebują - mówi Śniegocka-Goździk.
Czarny Protest chce, aby nowa ustawa wywołała jak najmniej kontrowersji. Podkreśla, że jest ona „konsensusem uwzględniającym wartości konserwatywne”. - Nasz projekt nie ma na celu nauczenia, jak uprawiać seks, ale jak być odpowiedzialnym i bezpiecznym. Nie godzi ona w wiarę ani w religię, a na uwadze ma przede wszystkim bezpieczeństwo dzieci i młodzieży - tłumaczy Śniegocka-Goździk. Ma to uchronić inicjatywę przed losem obywatelskiego projektu Ratujmy Kobiety, który przepadł ze względu na brak 39 posłów opozycji podczas głosowania.
"Chcemy, żeby dzieci rodzone w Polsce były chciane i kochane"
Chociaż projekt powstał z inicjatywy Czarnego Protestu, to kilka miesięcy temu na jego zaproszenie pozytywnie odpowiedziały wszystkie partie sejmowej opozycji (PO, PSL i Nowoczesna). Grupa liczy także na przychylność PiS-u i Kukiz’16, a także opozycji pozaparlamentarnej, SLD i Razem. Zapytana o to, dlaczego z taką inicjatywą musi wychodzić zewnętrzna organizacja, a nie opozycja, Śniegocka-Goździk podkreśla, że poszczególne partie PO i Nowoczesna pracują też nad własnymi projektami zmian, które mocniej odzwierciedla ich spojrzenie na kwestie – takie jak wiek, od którego powinno się zaczynać edukację seksualną, a ten projekt to kompromis. - Pokazuje to, że partie potrafią współpracować między sobą i z organizacjami pozarządowymi. Mam nadzieję, że to dopiero początek współpracy - mówi aktywistka.
- Nad ustawami chroniącymi kobiety pracujemy w zgodzie ze sobą, robimy to dla swoich dzieci i dla siebie - mówi Urszula Pasławska z PSL, jedna z posłanek najmocniej zaangażowanych w inicjatywę. - U nas w partii nie dyskutujemy o światopoglądzie, a wstępnie przedstawiony projekt nie budził emocji, bo jest merytoryczny i wychodzi z życia. Chcemy, żeby dzieci rodzone w Polsce były chciane i kochane, a nie da się ukrywać przed uczniami, że medycyna i antykoncepcja idą do przodu.
27 lutego, po oficjalnym ogłoszeniu projektu na konferencji w Sejmie, rozpocznie się proces konsultacji społecznych, zakończony złożeniem ustawy przez jedną z zaangażowanych posłanek w imieniu koalicji.
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Jan Paweł II odklepał jak Najman". Oni już nie będą go bronić. "Nie nasz freak fight"
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
Leszek Miller o wysokim poparciu dla PiS-u: Zdemoralizowana władza demoralizuje społeczeństwo
- Nawet 200 tys. Rosjan miało zginąć lub zostać rannych w Ukrainie. Wywiad o roli alkoholu w tej klęsce
- Dzieci i nastolatki są agresywne, bo "na to pozwoliliśmy". Terapeutka: Dorośli nie pilnowali granic
- Zniszczoł ustanowił rekord życiowy w Planicy. Puchar Świata dla Norwega
- Zniszczono pomnik Jana Pawła II przed katedrą w Łodzi. "Twarz zamalowano na żółto"
- Jan Paweł II nadal jest dla Polaków ważnym autorytetem moralnym? Młodzi najbardziej podzieleni [SONDAŻ]