Były ambasador w Izraelu o wystąpieniu Dudy: Piękne słowa nie wystarczą. Stracił wiarygodność
Prezydent w swoim wystąpieniu w Jewish Community Center Krakowie odniósł się do narastających napięć dyplomatycznych między Polską i Izraelem, które są pokłosiem nowelizacji kontrowersyjnej ustawy o IPN.
Czytaj też: "Czy nasze serca są otwarte na ludzi, którzy zginą w Syrii?"- Applebaum o bezczynności świata
Andrzej Duda mówił miedzy innymi, że chce kontynuować dzieło Lecha Kaczyńskiego, który doceniał wartość kultury żydowskiej.
- Czy to wystarczy, żeby załagodzić okropnie złe wrażenie jakie w ostatnich dniach wywołaliśmy? – pytał prowadzący audycję Mikołaj Lizut.
Czytaj też: "Czy nasze serca są otwarte na ludzi, którzy zginą w Syrii?"- Applebaum o bezczynności świata
Maciej Kozłowski w odpowiedzi przypomniał anegdotę z zebrania Związku Literatów Polskich z marca 68, na którym stwierdzono, że może i partia walczy z antysemityzmem, ale zawsze przegrywa walkowerem.
- Deklaracje są ważne, ale muszą być szczere. Pamiętam wypowiedź prezydenta Dudy pod pomnikiem Bohaterów Getta. Używał pięknych słów potępiających rasizm, kiedy tego samego dnia rasiści maszerowali w Białymstoku – mówił były ambasador.
Mikołaj Lizut przypomniał też, że Andrzej Duda podczas kampanii prezydenckiej zarzucał zbytnią uległość w dyskusji na temat zbrodni w Jedwabnem.
- Pod Pałacem Prezydenckim skandowano „zdejmij jarmułkę i podpisz ustawę”. Prezydent podpisał, więc co to oznacza? – pytał Kozłowski.
Lech Kaczyński był szczery
Podkreślał też, że znał Lecha Kaczyńskiego i współpracował z nim. - Był szczery w tym, co robił. Duda tę wiarygodność stracił po podpisaniu ustawy – ocenił.
Na pytanie, czy w Polsce nasila się antysemityzm odpowiedział, że o to wystarczy spytać tych, którzy są jego podmiotem, czyli polskich Żydów. – Jednoznacznie mówią, że czują się zagrożeni. Piękne słowa tego nie zmienią, tylko czyny. Prokuratura występuje o złagodzenie zarzutów wobec pana Rybaka, który pali kukłę Żyda, to o czym my mówimy? – mówił. Dodał, że sytuacja napawa go przerażeniem.
W swoim wystąpieniu Andrzej Duda ocenił też, że nie mamy obecnie do czynienia z kryzysem dyplomatycznym, a jedynie zgrzytem i zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu i zamknięciu tej sprawy.
- Panie prezydencie, pan podpisał haniebną, głupią, obrażającą setki tysięcy ludzi ustawę. I to jest sprawa! – skwitował Kozłowski.
DOSTĘP PREMIUM
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów