Minister Gowin przyznał granty naukowe. Szeroki strumień pieniędzy popłynął do księży i teologów
Ministerialne granty to dla wielu naukowców szansa na rozwój i realizację projektów badawczych. Dlatego z uwagą śledzą decyzje podejmowane przez resort. Do podziału - w ramach konkursu "modułu Uniwersalia 2.2 Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki" - ministerstwo Jarosława Gowina przygotowało 2,5 mln złotych. Nadesłano 84 wnioski - dofinansowanie miało otrzymać 11 najlepszych propozycji.
Jak zauważyła pracownica jednej z poznańskich uczelni, "lwia część wygranych projektów została przygotowana przez osoby duchowne i jedną pracowniczkę z papieskiego wydziału teologicznego". "Czy naprawdę w polskiej humanistyce mamy taką nadpodaż teologii i księży? Gdzie inne dziedziny humanistyki?" - pyta autorka wpisu.
Podkreśliła, że nie chodzi o podważanie kompetencji konkretnych naukowców, a jedynie o to, że "nadreprezentacja duchowieństwa w polskiej humanistyce" musi dziwić.
Na 11 wybranych projektów cztery przygotowali księża z warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz naukowcy stołecznego Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Bez pieniędzy nie ma rozwoju
Jeden z tych projektów otrzymał drugie co do wielkości dofinansowanie. Prawie pół miliona złotych (467 tys. bez złotówki) ma trafić do ks. prof. dr hab. Henryk Seweryniak z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Naukowiec na "Przekład, edycję krytyczną i analizę treści "Pontyfikału Płockiego z XII wieku" otrzymał 466 999 zł.
Kolejnym duchownym, który otrzymał dofinansowanie z ministerstwa Jarosława Gowina, jest ks. prof. dr hab. Krzysztof Bardski, także z warszawskiego UKSW.. Otrzyma blisko 141 tys. zł na realizację projektu "Pseudo-Garnier z Langres, Średniowieczny słownik symboliki biblijnej".
Kolejne dwa wyróżnione projekty pochodzą z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.
Jezuita prof. dr hab. Henryk Pietras otrzyma ponad 155 tys. zł na "Naukowe opracowanie i wydanie w języku polskim korespondencji papieskiej i cesarskiej zawartej w Collectio Avellana (IV - VI w.)", a dr hab. Monikce Ożóg przyznano blisko 130 tys. zł na projekt "Tłumaczenie, opracowanie naukowe i wydanie dekretałów papieskich (IV-VI w.) według Collectio Hispana. Wersja bilateralna łacińsko-polska".
Inaczej się nie da
Dla porządku dodajmy, że największe dofinansowanie - 597 132 zł - otrzymała dr Iwona Boruszkowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego na "Opracowanie naukowe i edycję krytyczną pism Mykoły Chwylowego (1893-1933) w IV tomach w tłumaczeniu z języka ukraińskiego".
Naukowcy od lat podkreślają, że bez pieniędzy z grantów trudno dziś o realizację projektów i rozwój zawodowy. Bo nich nie da się np. wyjeżdżać na konferencje naukowe.
"Jeśli państwo będzie dotować tylko jedną/swoją część naukowców, ta reszta po prostu nie da rady. W dłuższej perspektywie nie będziemy mieli niezbędnych osiągnięć, publikacji i konferencji, więc nie będziemy spełniać wymogów" - komentowała gorzko pracownica jednego z instytutów, z którą rozmawiała redakcja tokfm.pl.
Z prośbą o informację na temat kryteriów przyznawania grantów zwróciliśmy się do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Czekamy na odpowiedź.
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
-
Kolejnemu rządowi PiS "puszczą wszystkie hamulce". "Będą chcieli osłabić lub nawet kupić TVN" [podkast DZIEŃ PO WYBORACH]
- Hollywoodzcy scenarzyści mogą już wrócić do pracy. Wynegocjowali "niezbędne zabezpieczenia"
- Koniec strefy Schengen bliżej niż dalej? Jest jeden "bezpiecznik"
- Siedzą w szpitalnej sali, a czują się, jak w kosmosie. "Na terenie Polski to nowość"
- Co partie po wyborach zrobią z prawem do aborcji? Jedna nie ma o tym ani słowa w swoim programie
- Co dalej z kontrolami na granicy z Polską? Nieoficjalnie: Niemcy podjęły decyzję