Czy istnieje lekarstwo, które zabija wirusa grypy?

Jesteśmy otoczeni reklamami środków sprzedawanych bez recepty, które sugerują, że zwalczają wirusa grypy. Ale czy na pewno tak jest?

Wirus grypy ciągle groźny! Tylko w ostatnim tygodniu 8-15 marzec do
szpitala z powodu grypy trafiło 1400 osób, a zmarło 5 osób. Od początku
roku zachorowało 2, 2 miliony Polaków.

Jednym z powodów dla których lekceważymy grypę jest powszechne przekonanie, że łatwo sobie z nią poradzić. Jesteśmy atakowani reklamami leków, które mają nas
postawić na nogi w ciągu kilku godzin. „Coś” nas bierze; łamie w kościach, kaszlemy, mamy gorączkę, brak apetytu, więc...szybko do najbliższej apteki. A tam dziesiątki cudownych specyfików. Wszystkie bez recepty. Jeśli zażyjemy reklamowane pigułki, syropy, witaminy, choroba przejdzie! Wczoraj chory, dziś zdrowy. Sprzedaje nam się kłamstwo, że są to leki przeciwgrypowe. Tak naprawdę to tylko preparaty, które łagodzą objawy choroby, takie jak ból gardła, katar, gorączkę, ale nie zabijają wirusa grypy. Żaden z leków, które Polacy tak masowo kupują bez recepty nie jest lekiem przeciwgrypowym.

Leki dostępne bez recepty tylko łagodzą objawy grypyLeki dostępne bez recepty tylko łagodzą objawy grypy (adnovak/pixabay.com)

Czy istnieje lekarstwo, które zabija wirusy grypy?

Tak! Ale nie jest nim żaden ze specyfików intensywnie reklamowanych w telewizji a kupowany bez recepty. Jest to lek antywirusowy, na receptę, a nazwa substancji chemicznej, która hamuje namnażanie wirusa to oseltamiwir. Oczywiście nazwa handlowa jest inna. Lek jest podawany doustnie, a jego podanie powinno być poprzedzone badaniem laboratoryjnym wymazu z gardła i nosa potwierdzającego zakażenie wirusem grypy. By był skuteczny powinien być podany w ciągu 72 godzin od wystąpienia pierwszych objawów grypy. Większość chorych jednak nie wymaga leczenia lekiem o którym mowa. Przy typowych objawach grypy zdrowiejemy bez przyjmowania leku przeciwwirusowego i leczenia szpitalnego. A jednak są sytuacje, gdy podanie go jest konieczne.


W jakich wypadkach i komu podawać lek na grypę?

Po pierwsze – gdy przychodzi pacjent z grupy dużego ryzyka, czyli gdy jest obawa, że przebieg grypy będzie u tej osoby cięższy.

Są to:

  • kobiety w ciąży
  • dzieci poniżej 5. roku życia
  • osoby powyżej 65. roku życia

Po drugie – gdy osoba jest przewlekle chora, miała niedawno udar, zawał. Zwiększa się wtedy prawdopodobieństwo kolejnego zawału jako powikłania grypowego.

Po trzecie – osoba u której przebieg grypy jest ciężki od samego początku;
w trzeciej dobie taki pacjent ma już zmiany w płucach i odczuwa to w postaci duszności, suchego kaszlu, ma przyspieszony oddech, słabe tętno. Taki pacjent trafia na SOR, do szpitala i tam powinien dostać lek. Może on być wówczas zlecony nawet bez testu potwierdzającego wirusa grypy.

TOK FM PREMIUM