TOK FM odpowiada prokuraturze. Podtrzymujemy: istnieje opinia biegłych, że nie było zamachu w Smoleńsku

TOK FM ujawniło dziś, że biegli w opinii dla prokuratury ocenili, że nie ma dowodów na wybuch w Smoleńsku. Prokuratura odpowiada, że nie ma nowej opinii w tej sprawie - ale TOK FM nie twierdzi, że ta opinia jest nowa.

Co więcej Karolina Lewicka, dziennikarka TOK FM, która ujawniła sprawę, dysponuje dowodem fotograficznym na istnienie opinii zespołu Milikiewicza - ma zdjęcie podpisów osób, które sygnowały dokument. O tym, że taka opinia istnieje, wspomniał sam zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek w połowie listopada 2017 r. Napisał o tym w odpowiedzi na zapytanie nr 5809 autorstwa posła Marcina Kierwińskiego (PO).

W stanowisku opublikowanym przez Prokuraturę Krajową czytamy: "W związku z publikacją na portalu TOK FM 'Radio TOK FM dotarło do opinii biegłych: Nie ma dowodów wybuchu i zamachu w Smoleńsku' Prokuratura Krajowa informuje, że prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy samolotu TU 154 M pod Smoleńskiem nie dysponują żadną nową opinią biegłych w sprawie tej tragedii. Wnioski, przedstawione przez autorkę artykułu jako rzekomo ostateczne konkluzje biegłych, nie pochodzą więc z żadnej kompleksowej ekspertyzy zleconej przez Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej, powołany w kwietniu 2016 roku do badania przyczyn tragedii smoleńskiej".

Warto przypomnieć, że w tekstach dotyczących ustaleń Karoliny Lewickiej nie było informacji, że wnioski dotyczą "nowej opinii". Jak wyjaśniała sama dziennikarka, "ta finalna ekspertyza była gotowa już w maju ubiegłego roku".

- Znam nazwiska biegłych którzy te opinie pisali, ale nie mogę ich podać do wiadomości publicznej. Część nazwisk pokrywa się z tymi ekspertami, którzy już wcześniej zajmowali się przygotowaniem analiz i ekspertyz dla prokuratury - mówiła Lewicka.

Istnienie opinii biegłych ws. katastrofy smoleńskiej potwierdził zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek.

W listopadzie ubiegłego roku, w odpowiedzi na zapytanie poselskie Marcina Kierwińskiego z PO: "Czy i kiedy do prokuratury wpłynęła kompleksowa opinia zespołu biegłych kierowanego przez płk dra Antoniego Milikiewicza, a jeżeli tak, to czy prokuratura planuje – wzorem wcześniejszych działań w tym zakresie - zapoznać opinię publiczną z wnioskami wynikającymi z tej opinii?" - prokurator Pasionek odpowiedział: "Opinia do Prokuratury wpłynęła w dniu 6 marca 2015 roku. Następnie została ona uzupełniona w dniu 12 października 2015 roku oraz 23 maja 2017 roku po uwzględnieniu otrzymanych międzynarodowych pomocy prawnych. Na obecnym etapie śledztwa trwa jej analiza".

Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego - Marka Pasionka na zapytanie posła PO - Marcina KierwińskiegoOdpowiedź zastępcy prokuratora generalnego - Marka Pasionka na zapytanie posła PO - Marcina Kierwińskiego Źródło: Sejm RP/ www.sejm.gov.pl

Co ustalono?

Według dokumentacji, do której dotarła Karolina Lewicka, fakt przecięcia lewego skrzydła tupolewa przez brzozę został bezspornie udowodniony. Biegli nie odnaleźli też żadnych śladów działania ognia, wysokiej temperatury czy zniszczeń, które spowodowałoby wysokie ciśnienie. Tym samym wykluczyli wybuch na pokładzie prezydenckiego samolotu.

Eksperci stwierdzili również, że w ziemię uderzyła niemal kompletna maszyna, uszkodzona jedynie w zakresie zderzenia z brzozą. Także rozkład szczątków samolotu na lotnisku Smoleńsk Północ nie budzi wątpliwości biegłych.

A Antoni Macierewicz przekonywał, że ich rozrzucenie na dużej powierzchni musiało być efektem wcześniejszego wybuchu.

Czytaj też: ''Eksperci'' Macierewicza: Był wybuch na pokładzie tupolewa. Lasek: Teorie z tandetnych filmów klasy C>>>

Były szef MON wielokrotnie wykluczał też - w swoich wystąpieniach publicznych - możliwość przyczynienia się uderzenia w brzozę do rozbicia samolotu. Sam nazwał nawet drzewo ze Smoleńska "pancerną brzozą".

Posłowie opozycji chcieli dziś pytać o opinie biegłych ws. katastrofy smoleńskiej prokuratora generalnego-ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Ale zaplanowane na dziś posiedzenie komisji obrony, o którego zwołanie miesiąc temu wnioskowała opozycja, zostało dziś odwołane - na wniosek szefa komisji Michała Jacha z PiS.

Podobna odpowiedź już była

Prokuratura Krajowa w swoim oświadczeniu przypomina, że dopiero ma powstać "wszechstronna opinia dotyczącą przebiegu i przyczyn katastrofy".

Warto przypomnieć, że kilka tygodni temu, prokuratorzy podobnie odpowiedzieli na doniesienia "Gazety Wyborczej". Dziennik informował, powołując się na "konkluzje opinii biegłych sporządzonej dla prokuratury", że "załoga tupolewa świadomie złamała przepisy bezpieczeństwa w Smoleńsku, a gen. Błasik jest współwinny tragedii".

W odpowiedzi na publikację Prokuratura Krajowa poinformowała, że opinia na którą się powołała "GW" "jest zredagowaną na nowo opinią z marca 2015 roku zleconą jeszcze w sierpniu 2011 roku przez ówczesną Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie".

"Jednocześnie badający przyczyny tragedii smoleńskiej Zespół Śledczy Nr 1 Prokuratury Krajowej kompletuje zespół biegłych, w tym specjalistów z zagranicy, który ma wydać wszechstronną opinię dotyczącą przebiegu i przyczyn katastrofy" - napisano w oświadczeniu z lutego tego roku.

Czytaj też: PO ws. ustaleń TOK FM: PiS robi wszystko, by w sprawie katastrofy smoleńskiej dowody nie wyszły na jaw>>>

TOK FM PREMIUM