Inicjatywę Wolne Sądy stworzyła grupa prawników przeciwnych upolitycznieniu sądów. To między innymi dzięki nim udało się zorganizować latem 2017 roku gigantyczne protesty przeciwko zmianom w sądownictwie wprowadzanym przez rząd. Inicjatywa, wspólnie z innymi organizacjami oraz obywatelami, którzy bronili niezawisłości sądów, za swój wpływ na rzeczywistość zostali nominowani do Nagrody Radia TOK FM.
- Nikt z nas się nie spodziewał, że te protesty będą tak ogromne. Ani partia rządząca, ani my, nie przypuszczaliśmy, że ludzie tak masowo wyjdą na ulice. Ale wyszli - w obronie idei, wolności, w geście sprzeciwu wobectego, co zaczęło się z sądami dziać - mówiła w Poranku TOK FM Sylwia Gregorczyk Abram z Inicjatywy Wolne Sądy.
Czytaj też: Nagroda Radia TOK FM - nominowani. Protest lekarzy to nie koniec ich walki o polską opiekę zdrowotną
Podkreślała, że uwolniona w trakcie protestów energia cały czas ma ogromne znaczenie. - Protesty dały sędziom dużą siłę napędową do dalszych działań i do walki. Teraz ta siła jest im najbardziej potrzebna - przekonywała.
Gregorczyk Abram podkreśliła też, że na szczególny szacunek i podziw zasługują ludzie, którzy protestowali w mniejszych miastach. - Łatwiej jest się sprzeciwiać w Warszawie, na dużych protestach, przy wsparciu autorytetów - zauważyła.
Na polityków przyjdzie czas
Protesty w obronie sądów nie były kojarzone z partiami politycznymi. Zależało na tym szczególnie Akcji Demokracji - brak polityków miał uwiarygodnić protesty.
- Nie znaczy to, że polityków nie było wcale. Bez polityków, tych najbardziej zaangażowanych, jak Kamila Gasiuk-Pihowicz, nie dałoby się tych protestów przeprowadzić. Oni też mają prawo wyrazić sprzeciw, też chcieli rozmawiać ze społeczeństwem - tłumaczyła .
Prowadzący audycję Piotr Kraśko przypomniał słowa Władysława Frasyniuka, który dziwił się, że tak silnego zrywu społecznego nie wykorzystała żadna partia polityczna.
Zdaniem Sylwii Gregorczyk Abram jest jeszcze na to szansa. Jak mówi, jest potrzeba stworzenia nowej siły politycznej, potrzeba zmiany pokoleniowej i ideologicznej w polityce. Dodaje jednak, że rolą polityków jest też praca w komisjach sejmowych, merytoryczna obrona kontrpropozycji do zmian w sądownictwie.
Przedstawicielka Wolnych Sądów zapewnia też, że inicjatywa nie zamierza przekształcić się w partię polityczną. Jej działania skupione były na organizowaniu protestów, a obecnie na uświadamianiu ludziom, w dużej mierze za pośrednictwem internetu, jaki wpływ na życie przeciętnego obywatela może mieć upolitycznienie sądów.
Informować obywateli
- Teraz minister sprawiedliwości ma możliwość zwolnienia faksem każdego prezesa sądu. To ma niebagatelny wpływ na toczące się sprawy. Jeżeli po jednej stronie będę racje fiskalne skarbu państwa, a z drugiej pieniądze obywatela, to mogą być naciski na sędziego - ostrzega. - To samo może się wydarzyć w przypadku sporu sądowego z kimś, kto ma powiązania z partią rządzącą - dodała.
- Powinniśmy w sobie pielęgnować wolnego człowieka, niezgodę na to co się dzieje. W takich gestach jest nasza siła, to my jesteśmy suwerenem. Powinniśmy być bardzo uważni nie tylko w obronie sądów, ale i praw kobiet. Trzeba wierzyć w swoje kompetencje obywatelskie, wierzyć, że można je pokazać w tak stanowczy sposób, że możemy doprowadzić do zmiany - przekonuje Sylwii Gregorczyk Abram
Radio TOK FM już po raz ósmy przyzna swoją Nagrodę im. Anny Laszuk za wyjątkowy wpływ na rzeczywistość. Do tej edycji Nagrody słuchacze stacji nadesłali rekordową liczbę nominacji, wskazując osoby, instytucje lub organizacje za odważne, niekonwencjonalne, niezwykłe działania, dzieła lub wypowiedzi, które w 2017 roku miały istotny wpływ na świadomość społeczną. Spośród nich redakcja Radia TOK FM wyłoniła czwórkę finalistów. Laureata Nagrody Radia TOK FM im. Anny Laszuk za 2017 rok poznamy 27 marca. >Czytaj więcej na ten temat<
