Za kulisami Radia TOK FM - poznaj naszych wydawców i obejrzyj redakcję na zdjęciach 360°
Nie każdy Słuchacz wie, na czym właściwie polega praca wydawcy audycji. O jej specyfice opowiedziały nieco wydawczyni Anna Piekutowska (na zdjęciu poniżej, wydaje m.in. Światopodgląd) oraz Zuzanna Piechowicz (Wybory w TOKu, Poranek TOK FM): - Dobry wydawca jest jak hinduska bogini Kali - ma sto rąk i robi sto rzeczy na raz. Wymyśla tematy, przegląda gazety, słucha, wycina, tytułuje, hasztaguje, miga światełkiem w studiu (koniec audycji, kooniec, konieeeeec), siedzi na "fejsie", odpisuje Słuchaczkom i Słuchaczom, odbiera telefony, śledzi depesze, zaprasza gości, zamyka drzwi do studia, wita gości, żegna gości, zabawia gości, opiekuje się dziećmi i psami gości, wymienia baterie w aparatach słuchowych gości (prawdziwa historia), dba żeby goście dojechali i przyszli na czas, zażegnuje kryzysy, odbiera telefony od gości o trzeciej w nocy i 23 wieczorem - tłumaczą.
Anna Piekutowska zbiory własne
zbiory własne
Parzysz kawę, prawda?
Jak mówią, praca należy do odpowiedzialnych, bo to w dużej mierze od wydawcy zależy, czy wszystko w audycji nadawanej na żywo pójdzie gładko. - Słucha, czyha, czujny jest bardzo, bo chwila nieuwagi może się skończyć tragicznie, albo tragicznie śmiesznie. Na co dzień niewidzialny, jego naturalnym środowiskiem jest reżyserka. Można go doprowadzić do szału, jeśli zapyta się "na czym polega twoja praca? Parzysz kawę gościom?" - podpowiadają wydawczynie.
To nasze najnowsze, mniejsze studio. Po kliknięciu w fotografię otworzy się w formacie zdjęcia 360°.
Razem z Małgorzatą Wołczyńską do redakcji wpada czasem bokser Jagur. Pełni ważną funkcję - działa kojąco na gości oczekujących na wejście na antenę. Gra też rolę gwiazdy i maskotki. - Jeden z gości podał kiedyś rękę Jagurowi, a mnie pominął - śmieje się Wołczyńska. Pies bardzo dobrze czuje się w reżyserce - co chwilę jest tu ktoś nowy, kto się z nim pobawi i pogłaszcze, a zostawać w domu nie lubi.
Małgorzata Wołczyńska i Jagur Piotr Kubica
Piotr Kubica
Jak mówi wydawczyni, praca przy realizowaniu programu ma bardzo dużo zalet. Może zająć się tematami, które naprawdę ją interesują i poznać ciekawych ludzi. Kolejną zaletą jest różnorodność - przy pracy nad kilkoma programami i z kilkoma prowadzącymi nie sposób się nudzić, nie trzeba się "przyklejać" do jednej dziedziny. Trzeba też dobrze poznać każdego z prowadzących, bo z każdym pracuje się trochę inaczej. Trzeba poznać ich sposób patrzenia na różne kwestie, wyczuć w czym odnajdą się najlepiej.
Kolejna ważna umiejętność, to dopasowanie gościa do rodzaju audycji. Trzeba wiedzieć, kto świetnie sprawdzi się w długim, godzinnym programie, a kto najlepiej poradzi sobie w dwudziestominutowej, dynamicznej rozmowie i opowie o ważnych kwestiach w pigułce.
Nie brakuje adrenaliny
Jak tłumaczy Małgorzata Wołczyńska, która wydaje Sobotni i Niedzielny Magazyn i Pierwsze Śniadanie w TOK-u, ta praca potrafi dostarczyć sporo adrenaliny. Jej pierwszy samodzielny dyżur wydawniczy przypadł na eskalację konfliktu na Ukrainie. Gość audycji, który miał telefonicznie skomentować sytuację, nie odbierał. - Uratował mnie wtedy korespondent z France 24, którego zaskoczyliśmy telefonem o 6 rano - wspomina dziennikarka. Jak mówi, nawet w trudnych sytuacjach trzeba mieć świadomość, że zawsze jest pole manewru.
W przyszłości chce więcej miejsca w swoich programach poświęcić seniorom. Przekonuje, że głos osób starszych jest nieobecny w debacie publicznej, chociaż wielu starszych Słuchaczy ma potrzebę opowiedzenia o sobie. Za zaniedbane i za mało obecne w powszechnej świadomości uważa też tematy dotyczące psychologii, zdrowia psychicznego.
To nasze główne studio. Po kliknięciu w fotografię, otworzy się w formacie zdjęcia 360°
Paweł Kierzniewski, który wydaje między innymi Wieczór TOK FM, Salon i Sztukę Życia w swojej pracy docenia dużą swobodę w doborze tematów. - Mogę reagować na zjawiska, które obecnie mnie interesują, wydają się ważne i robić z nich audycje. Np. teraz pracuję nad tematem przemocy wśród młodzieży. - Coś mnie zastanawia, zamieniam to w program. To poszerza horyzonty - mówi. Raz jest to audycja o blockchainach, innym razem o Kafce, jeszcze innym o ważnych społecznych problemach.
Małgorzata Wołczyńska i Paweł Kierzniewski
Paweł Kierzniewski Piotr Kubica
Piotr Kubica
Jak mówi, w radiu chciał pracować od zawsze. - Radia słuchało się u mnie w domu, nasiąkałem nim od dzieciństwa.
Jako wydawca, bardzo ceni sobie kontakt ze Słuchaczami, którzy piszą i dzwonią podczas audycji. Zdarza się, że zaprasza ich do kolejnych programów. Paweł Kierzniewski przygotowuje dłuższe, wieczorne audycje. Takie, które pozwalają zgłębić temat. Ale satysfakcję dają mu też sytuacje, w których nagle program spada, bo niespodziewanie wydarzyło się coś bardzo istotnego i trzeba o tym powiedzieć słuchaczom. - Skrupulatnie przygotowane program trzeba wyrzucić do kosza i zbudować coś szybko od nowa. To ciekawe wyzwanie - przekonuje.
-
To nie był dobry tydzień PiS. "Przerzucają się winą jak gorącym kartoflem. To będzie narastać"
-
Śmierć ciężarnej Doroty z Nowego Targu. "Tam, gdzie aborcja jest nielegalna, pacjentki umierają w szpitalach"
-
Andrzej Duda przehandlował podpis za stołki? "Sprawa ma drugie dno"
-
"Lex Tusk" to dopiero początek? Strach może popchnąć Kaczyńskiego "do najgorszych rzeczy"
-
W co gra Duda w sprawie "lex Tusk"? Prawnik łapie się za głowę: Ekwilibrystyka. Nie potrafię się doszukać logiki
- Wyniki Lotto 2.06.2023, piątek [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Hanna Machińska Człowiekiem Roku 2023 "Gazety Wyborczej"
- Wielka rakieta "buuu" - przeleciała. I podniosłość obrad Rady Miejskiej [613. Lista Przebojów TOK FM]
- Zaskakujące biografie, bohaterstwo i tragedie. Ciąg dalszy historii wokół polskich samolotów wojskowych
- Nowelizacja Dudy naprawi "lex Tusk"? Prawnik nie ma złudzeń. "To farsa"