"Obrzydliwe. To mi się nasuwa po przemówieniu Kaczyńskiego". Opozycja ocenia rocznicę Smoleńska
Zdaniem posłanki Nowoczesnej, większość wystąpienia prezesa PiS nie pasowało ani do miejsca, ani do okoliczności. - To było przemówienie wykluczające, pokazujące wyższość PiS. Kaczyński zaczął od 96 ofiar, a skończyło się na jednej ofierze. Choć nie zaczął źle, to szybko powiedział, że nie wszystkie ofiary były polskiej narodowości i mówił już wyłącznie o Porozumieniu Centrum i Lechu Kaczyńskim - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus w rozmowie z Tokfm.pl.
- Najbardziej przeraża, że Kaczyński za każdym razem tę tragedię wykorzystuje do bieżącej polityki. On to robi specjalnie. - oceniła. Według niej ton dzisiejszego przemówienia nie pozostawia wątpliwości, że ogłoszenie końca miesięcznic smoleńskich - w znanej do tej pory formie - nie jest zapowiedzią uspokojenia emocji. - Widzę, że Kaczyński i tak będzie to kontynuował. Tylko w inny sposób. Obrzydliwe - to mi się nasuwa po tym przemówieniu - stwierdziła.
Posłanka Nowoczesnej przyznała, że największym zaskoczeniem było dla niej odwołanie się przez Kaczyńskiego do mordu na polskich oficerach w Katyniu. - Myślałam, że się przesłyszałam. Kaczyński powiedział, że w katastrofie smoleńskiej zginęła znaczna część polskiej elity i w Katyniu "też mordowano polską elitę". Zaszokowało mnie to - mówiła.
Posłanka PO: Prezes Kaczyński ma mocno wypaczoną definicję dobra
Porównanie katastrofy ze zbrodnią katyńską zaskoczyło też Agnieszkę Pomaską z PO. Posłanka wskazała również, że jej zdaniem występujący po Jarosławie Kaczyńskim prezydent Andrzej Duda mówił to, co chciał usłyszeć prezes PiS. - Głowa państwa nie zachowuje się na miarę swojej funkcji - oceniła.
Według posłanki, choć w przemówieniach dominowała retoryka pojednania, to niewiele kwestii dzieli Polaków, tak jak kwestia upamiętnienia 10 kwietnia. - Jednoczenie na siłę przynosi odwrotne efekty. Prezes Kaczyński ma mocno wypaczoną definicję dobra. Myśli, że może decydować co jest dobre, a co złe. A to rząd PiS stawia zasieki i wzmaga ochronę, dzieli Polaków na "lepszy i gorszy sort" - komentowała dla Tokfm.pl.
Razem: PiS często mówi o przywracaniu godności w kontekście pomników i pustych gestów
Maciej Konieczny z partii Razem widzi w obydwu przemówieniach element pozytywny: - Nie były poruszające, ale nie były też szczególnie konfrontacyjne, dawały nadzieję, że temat Smoleńska powoli zacznie być traktowany jako wydarzenie historyczne. Ciągły partyjny spór wokół tragedii smoleńskiej bardzo szkodzi polskiej demokracji - komentował.
Działacz partii Razem odniósł się też do słów Kaczyńskiego, który nazwał pomnik wyrazem "przywracania godności narodu":
- PiS często mówi o przywracaniu godności w kontekście pomników i pustych gestów. Polskie społeczeństwo potrzebuje godnych płac, godnych warunków mieszkaniowych, działającej służby zdrowia. Rząd dużo mówi o godności, a w tym samym momencie zamiast sensownego programu mieszkań komunalnych daje prezent deweloperom - skomentował, nawiązując do tzw. lex deweloper.
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego
- Duży pożar w Rosji. Płonął magazyn ropy naftowej w pobliżu granicy z Ukrainą