Pensje w spółkach, propaganda. Warakomska podpowiada nie tylko Cymańskiemu, skąd pieniądze dla protestujących
Szans na zakończenie akcji protestacyjnej osób niepełnosprawnych i ich opiekunów nie widać. Rząd nie rozmawia z protestującymi i przekonuje, że ich postulaty zostały już spełnione. Wszystko rozbija się o 500 zł. Protestujący chcą wypłaty w gotówce, a rząd wprowadził nowe przepisy o świadczeniach dla potrzebujących o równowartości 520 zł.
Dlaczego protestujący domagają się gotówki? "Za 500 zł wymienilibyśmy zasikane wersalki"
- Skąd się bierze upór rządu wobec protestujących w Sejmie? Rząd się boi, że inne grupy zaczną w podobny sposób protestować - oceniła Dorota Warakomska.
Czytaj też: Żalek bezlitosny dla rodziców w Sejmie. "Traktują dzieci jak żywe tarcze. Nie można im dać gotówki">>>
Gospodyni "Poranka Radia TOK FM" zwróciła uwagę na chwyty, jakimi posługują się politycy partii rządzących, by uzasadnić, że nie spełniają postulatu protestujących.
- Widziałam w telewizji, jak poseł Cymański mówił, że przecież są inne grupy, które nie mają z czego żyć - np., osoby starsze z głodowymi emeryturami. Panie pośle, takich osób jest znacznie więcej. Są np. samotne matki ,które nie otrzymują 500 Plus. Być może trzeba było myśleć o tych wszystkich potrzebujących, przygotowując program wydatków z budżetu państwa. A premier Morawiecki chwalił się doskonałą sytuacją finansową - przypomniała Warakowska.
Warto przypomnieć, że w rozmowie z portalem tokfm.pl, poseł Tadeusz Cymański przekonywał, iż nawet gdyby "wyrzucić wszystkich z ZUS, nie starczy na oczekiwania niepełnosprawnych".
Są tacy, o których rząd dba
Zdaniem dziennikarki, argumenty używane przez rządzących stoją w sprzeczności z tym, co od dawna obserwujemy.
- Rząd wydaje miliony złotych na propagandę, na kampanie wizerunkowe. Wydaje miliony na siebie i swoich zaprzyjaźnionych kolegów, np. tych którzy pełnią funkcje prezesów spółek Skarbu Państwa. Czy zamiast na nagrody, milionowe pensje prezesów spółek nie można przeznaczyć tych pieniędzy dla tych, którzy naprawdę potrzebują? Oczywiście że można, ale trzeba chcieć - oceniła Warakomska, przypominając, że państwowe spółki w których PiS usadowił swoich polityków i współpracowników, to własność wszystkich obywateli i obywatelek".
Czytaj też: "Nie zgadzamy się na ten podatek". Protestujący krytykują rządową "daninę" dla najbogatszych>>>
DOSTĘP PREMIUM
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Horror w schronisku pod Nowym Tomyślem. "Policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów