Wg Bugaja Kaczyński wróci szybko. "Ale nie dopilnuje wszystkiego. Już różne rzeczy puścił bokiem"
Kłopoty z kolanem są oficjalnym powodem nieobecności Jarosława Kaczyńskiego, szefa PiS, która trwa już blisko miesiąc. Choć prezes PiS jest najważniejszą osobą w polskiej polityce nie wiadomo, ile potrwa jeszcze nieobecność i jaki jest jego stan zdrowia.
Czytaj też: Skoro Kaczyński trzyma wszystkie lejce, to mamy prawo poznać jego stan zdrowia>>>
Po tygodniach milczenia za pośrednictwem rzeczniczki Beaty Mazurek (PiS) dowiedzieliśmy się wczoraj (w środę), że Kaczyński dziękuje za "ciepłe słowa i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia".
Zdaniem prof. Ryszarda Bugaja, na powrót prezesa PiS nie będziemy długo czekać.
- Wydaje mi się, że wróci szybko. Ale na mniejszych obrotach, ze wszystkimi tego konsekwencjami w partii, która jest jednoosobowo zarządzana. Nie dopilnuje różnych rzeczy. Już mi się wydaje, że nie wszystkiego dopilnował. Różne rzeczy puścił bokiem - powiedział ekonomista w magazynie EKG w TOK FM.
"Wojsko na łupy łase"
Czego nie dopilnował prezes PiS? - Wydaje mi się, że on chciał trochę pilnować, żeby nie rozkradali Rzeczypospolitej. Ale wojsko ma zaciężne. To wojsko potrzebuje żołdu i na łupy jest łase. Poszli na całość - podsumował działania polityków PiS ekonomista, który - przypomnijmy - był społecznym doradcą ekonomicznym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, brata bliźniaka przewodniczącego PiS (zginął w 2010 r. w wypadku lotniczym w Smoleńsku).
Czytaj też: "Ta władza jest tak pazerna, że się przyssała i żadnego umiaru nie ma". Brejza dosadnie podsumował PiS>>>
Prof. Bugaj nie ma tez dobrego zdania o premierze Mateuszu Morawieckim, z którego Jarosław Kaczyński uczynił jednego z najważniejszych ludzi w Polsce.
- Kiedy Morawiecki się pojawił, rozpocząłem od oceny bardzo przyjaznej. Ale przeczytałem "Program odpowiedzialnego rozwoju" i jestem coraz bardziej zmartwiony. Nie wiem, czy on wie, co chce zrobić. Raczej nie - ocenił gość TOK FM. I dodał, że "liczba wpadek", które ma na koncie obecny premier "jest dość porażająca".
- Jak on jedzie do Rydzyka, to musi powiedzieć, że trzeba rechrystianizować Europę? Nie może powiedzieć że będziemy propagować chrześcijańskie wartości w Europie? To przecież inaczej brzmi. "Rechrystianizować" brzmi jak z wypraw krzyżowych - mówił prof. Ryszard Bugaj.
Przypomnijmy: tuż po nominacji na stanowisko premiera - na początku grudnia 2017 roku - Mateusz Morawiecki zdradził, że "rechrystianizacja Europy" jest jednym z jego największych marzeń.