Scheuring-Wielgus pójdzie do wyborów z Nowacką? "Myślę o partii, która byłaby odważna"
Joanna Scheuring-Wielgus rozstała się z Nowoczesną trzy tygodnie temu. Ale konkretnych planów na polityczną przyszłość nadal nie ma. - Nie miałam czasu, by się na tym skupić. Bo byłam w skupiona na tym, co się działo w Sejmie. Muszę sobie to teraz poukładać, pospotykać się, porozmawiać - mówiła w Poranku Radia TOK FM posłanka. To ona wprowadziła do Sejmu niepełnosprawnych i ich opiekunów, którzy przez 40 dni prowadzili protest żądając poprawy swojej ciężkiej sytuacji.
Polityczka nie wyklucza utworzenia koła poselskiego wraz z innymi byłymi posłami Nowoczesnej.
- Myśli pani o nowym ugrupowaniu z Barbarą Nowacką? Rozmawia pani z nią? - dopytywała Dominika Wielowieyska, gospodyni Poranka Radia TOK FM.
- Chciałabym bardzo, żeby powstało ugrupowanie, które połączy centrum i osoby, które mają poglądy lewicowe. Myślę o partii, która byłaby progresywna, odważna, skupiała ludzi z mojego pokolenia - 40 plus. I tyle mogę powiedzieć - odpowiedziała posłanka.
Spekulacje medialne na temat utworzenia - przed przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego - wspólnej listy, na której znalazłaby się Scheuring-Wielgus i Barbara Nowacka pojawiły się praktycznie zaraz po rozstaniu posłanki z Nowoczesną.
"Jestem agentką 007"
Posłanka podkreśliła w TOK FM, że szanuje decyzję o przerwaniu protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów, który trwał w Sejmie od 18 kwietnia. - Ta decyzja była podyktowana zdrowiem protestujących dzieci, matek i ojca. To były ich własne decyzje, nikt im niczego nie sugerował - podkreśliła.
- Czytałam w mediach przyjaznych PiS, że pani z posłanką Joanną Muchą namawiałyście jedną z matek, która chciała wcześniej wyjść z Sejmu, żeby została - dopytywała Wielowieyska.
- A ja w ogóle jestem agentką 007 i zorganizowałam ten protest... Bądźmy poważni, szkoda mi czasu na komentowanie bzdur, które się pojawiają - odpowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus.
Zdaniem posłanki, choć 40-dniowy protest był dla jego uczestników niezwykle ciężkim przeżyciem, to "najtrudniejszy okres dopiero przed nimi". - Kuba Hartwich opowiadał mi, że jak w 2014 roku wyszli po 17 dniach protestu, to dochodził do siebie przez około dwa tygodnie. Bo nagle wychodzi się w rzeczywistość, o której czyta się w gazetach, widzi się ją w telewizji - stwierdziła.
To nie koniec
Jak podkreśliła Scheuring-Wielgus, nikt protestujących nie podburzał, ani nie namawiał do podjęcia jakichkolwiek akcji. - Ci ludzie zdecydowali się na protest, bo zostali oszukani. Politycy PiS obiecali im w 2014 roku, że spełnią ich postulaty. A w kampanii wyborczej w 2015 roku Andrzej Duda, w moim mieście - w Toruniu - powtórzył te słowa. Przez 2,5 roku od kiedy PiS doszło do władzy, w Centrum Dialogu odbywały się konsultacje, w których nie uczestniczyła min. Rafalska. To była mowa-trawa, nic za tym nie szło. I po 2,5 roku te panie uznały, że trzeba to obwieścić światu i zaczęły protest - powiedziała w TOK FM posłanka.
Czytaj też: PiS realizuje program Pogarda Plus? "Jest w pełnym rozkwicie" ocenia posłanka opozycji>>>
Protestujący, przypomnijmy, protest zawiesili, ale nie rezygnują z walki o realizację swojego postulatu. Chodzi o 500 zł comiesięcznego świadczenia rehabilitacyjnego, wypłacanego osobom niepełnosprawnych w gotówce.
- Przykre, że rząd nie chciał z nami prowadzić dialogu. Przykre, że rząd nie chciał pochylić się nad osobami niepełnosprawnymi. Do wyborów półtora roku zostało. Mam nadzieję, że społeczeństwo podejmie słuszną decyzję - powiedziała w Pierwszym Śniadaniu w TOK-u biorąca udział w proteście - Marzena Stanewicz, matka 25-letniego niepełnosprawnego syna.
Czytaj też: Pół dnia w urzędach, by kupić pieluszki. Jagna Marczułajtis opowiada, dlaczego protestujący chcą gotówki>>>
DOSTĘP PREMIUM
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- Pokrzywdzony czy zabójca? "Obrona konieczna w Polsce to loteria"
- Polaków walczących w Ukrainie czeka więzienie? "Wypada zapytać PiS, po której stronie naprawdę są"
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Politico: W UE brakuje leków. "Zwłaszcza antybiotyków i środków przeciwbólowych dla dzieci"
- Okradł ten sam sklep dwa razy w ciągu jednego dnia. Złodzieja zatrzymał policjant w czasie wolnym od służby
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- Terlecki: Dopóki Tusk pozostaje na czele Platformy, prawica nie musi martwić się o wynik
- Bilety PKP mają być tańsze. Premier Morawiecki wskazał konkretny termin