Godek nazwała homoseksualistów "zboczeńcami". Teraz skarży się, że "homolobby" chce ją podać do sądu

Szokujące słowa padły podczas dyskusji o niedawnym referendum w Irlandii na temat aborcji. - To potworne, że taki kraj określa się mianem katolickiego - oburzała się Kaja Godek.

Pomysłodawczyni projektu “Zatrzymaj aborcję” gościła programie "Tak czy Nie" Polsat News. Użyła w nim kontrowersyjnych sformułowań pod adresem osób homoseksualnych. Określiła ich mianem “zboczeńców”. Wypowiedziała się też na temat premiera Irlandii, Leo Varadkara.

– Jeżeli premier Irlandii obnosi się ze swoją dziwną orientacją, deklaruje w mediach, że ma partnera homoseksualnego, jeżeli jest to przyjmowane, jako normalne, to dla mnie jest potworne, że taki kraj określa się mianem katolickiego – w ten sposób Godek skomentowała piątkowe referendum w Irlandii.

66,4 proc. uczestników opowiedziało się za liberalizacją przepisów aborcyjnych, 33,6 proc. było zaś przeciwko zmianom.

Słowa Szefowej Fundacji Życie i Rodzina były szeroko komentowane w mediach społecznościowych.

- Oto mentalny plon katechezy w polskiej szkole. Chrześcijaństwo=obrażanie ludzi. Jak to ktoś celnie ujął: Polska może i przyjęła chrzest, ale chrześcijaństwa już nie bardzo - napisał na Twitterze Kazimierz Bem, protestancki publicysta.

- Pani Kaju, zatrzymała się Pani mentalnie w latach 50 ubiegłego wieku. Wówczas zapewne znalazłaby wielu podobnie myślących do Pani, np. na amerykańskim Południu. Tam działało wówczas wielu białych chrześcijańskich fanatyków, którzy uważali za coś naturalnego traktowanie Afroamerykanów jak zwierzęta (...) Dokładnie tak samo, jak dzisiaj Pani, z pełnym przekonaniem, uznaje osoby homoseksualne za "zboczeńców". - czytamy na facebookowym profilu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Pojawiły się też opinie, że Kaja Godek powinna za swoje słowa odpowiedzieć przed sądem. Działaczka antyaborcyjna skomentowała je na Twitterze:

- Homolobby skrzykuje się na Twitterze, by podać mnie do sądu za wczorajszy program. Widać skończyli już bluźnierczą i kłamliwą akcję "Przekażmy sobie znak pokoju" i pokazują prawdziwe oblicze: terror, cenzura i nietolerancja dla prawdy i zdrowego rozsądku.

TOK FM PREMIUM