W najnowszym odcinku podcastu „Co z Ciebie wyrośnie" Karolina Oponowicz zapytała swoją gościnię o to, jak wygląda codzienna dieta u Bosackich i czy jej dzieci zawsze jedzą tylko zdrowe i pełnowartościowe posiłki.
- Nasze dzieci od czasu do czasu jedzą chipsy, zdarza im się wypić napoje gazowane jednak fast foodów się wystrzegają - wyjawiła Bosacka i przytoczyła sytuację, kiedy zmęczona, po całym dniu pracy, będąc w ciąży z czwartym dzieckiem, chciała zabrać swoje dzieci do popularnej restauracji serwującej frytki i burgery. One jednak głośno i wyraźnie zaprotestowały. Dla ich mamy to dowód na to, że edukacja żywieniowa od najmłodszych lat przynosi efekty. Rozmówczyni Karoliny Oponowicz uważa nawet, że pierwsza edukacja rozpoczyna się już na etapie ciąży. Potwierdzają to badania pokazujące, że dzieci matek, które w ciąży jadły dużo fast foodów, w przyszłości również sięgały po tego typu posiłki.
Katarzyna Bosacka odniosła się także do problemu diety nastolatków. Charakterystyczny dla tego okresu bunt, odklejanie się od rodziców i wzorców przez nich narzuconych, do tego szkoła, która bardzo je obciąża, często prowadzą do sięgania po słodycze, napoje gazowane i śmieciowe jedzenie. Dziennikarka pociesza jednak rodziców i zapewnia, że fascynacja niezdrowym jedzeniem mija, a nastolatki wracają na tory zdrowego odżywiania, o ile rodzice wcześniej przekazali im taki wzorzec.
Bosacka ma też pretensje do szkoły, która nie edukuje dzieci i młodzieży w tym zakresie:
- Polska szkoła nie uczy dzieci jak się odpowiednio żywić, bo ważniejsze jest żywienie eugleny zielonej i pantofelka – mówi dziennikarka i wytyka systemowi edukacji brak zajęć z robienia zakupów, czytania etykiet, czy zachowań konsumenckich.
W podcaście Karolina Oponowicz zapytała swoją rozmówczynie o to, czy zdrowe jedzenie musi być ekologiczne. Bosacka wyjaśniła, że choć certyfikat Eco faktycznie mówi o jakości, to nie w przypadku wszystkich produktów ma on aż tak duże znaczenie.
Katarzyna Bosacka zdradziła również swój patent na zdrowe zakupy z dzieckiem. - Na dziele warzywno – owocowo – bakaliowym biorą, co chcą, a dział ze słodyczami omijamy w ogóle – wyjaśniła. Dodała także, jak ważne w procesie zaciekawienia dzieci jedzeniem jest pozwalanie im od najmłodszych lat uczestniczyć w przygotowywaniu posiłków.
Na zakończenie dziennikarka zaapelowała do rodziców o zdrowy rozsądek. - Konsekwencja jest ważna, ale nie w wydaniu surowym, przesadnym i dyscyplinującym. Żaden fundamentalizm nie jest dobry – podkreśliła
