Bieda wynika stąd, że Kiribati nie jest ani krajem przemysłowym, ani np. rolniczym. Nie jest też, niestety, atrakcją turystyczną. Na atolach nie ma ośrodków wypoczynkowych czy czegokolwiek innego, co mogłoby zostać uznane za bazę turystyczną. Nie ma też atrakcji w postaci chociażby zabytków, bodaj jedyny na Tarawie to np. pozostałość po bitwie o tę wyspę z czasów II wojny światowej.
Kiribati. Działo pozostałe po II wojnie światowej w Betio fot. Małgorzata Gołota
Nic też nie zapowiada, by na Kiribati mogło zmienić się cokolwiek na lepsze. W kraju nikt nie czyni już inwestycji - bo wiadomo, że Kiribati znika z powierzchni Ziemi. Są jednak mieszkańcy, którzy mówili autorce podcastu o Kiribati, Małgorzacie Gołocie, że mimo wszystko chcieliby inwestorów przyciągać.
Jak wygląda życie codzienne na Kiribati? O jakich osobistych perspektywach mówią mieszkańcy wysp? O tym w drugim odcinku podcastu
O wodzie, która przykrywa wyspy Kiribati podczas przypływów ale w wielu miejscach napłynęła i już nie odpłynęła Autorka wspomina też w swojej relacji na Facebooku:
W najnowszym odcinku podcastu Autorka przypomina m.in. drogę, która zajmuje cały pas lądu, po obu stronach otoczona jest już wodami oceanu:
Kiribati. Droga a wokół woda fot. Małgorzata Gołota
Więcej zdjęć znajdziesz w artykule otwierającym całą serię o Kiribati, TUTAJ >>>>>
Więcej odcinków podcastu "Kiribati. Raport z tonącego świata" znajdziesz z kolei TUTAJ >>>>
