Przemoc psychiczna nie zostawia śladów w postaci siniaków. Dlatego tak trudno ją zauważyć

To, że bicie dzieci to koszmarna metoda wychowawcza, już wiemy. Niestety, z przemocą psychiczną jest inaczej. Szantażowanie, wyszydzanie, obrażanie się na dzieci to metody, które wciąż stosuje w wielu rodziców. W najnowszym odcinku podcastu "Co z Ciebie wyrośnie?" Jolanta Zmarzlik, specjalistka ds. ochrony dzieci przed krzywdzeniem z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, wyjaśnia, jakie zachowania rodziców i opiekunów można nazwać przemocą. Tłumaczy też, jakie konsekwencje mają one dla rozwoju dziecka.

W rozmowie z Karoliną Oponowicz ekspertka odnosi się do konkretnych sytuacji.

Także tych z pozoru niewinnych. Czy obrażanie się na dziecko, które zrobiło coś niewłaściwego, to przemoc? Czy może jest nią nakrzyczenia na nastolatka, który po raz kolejny zaspał do szkoły? Czy odebranie dziecku słodyczy to przemoc? Jolanta Zmarzlik wyjaśnia, że w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma kontekst, intensywność i czas trwania reakcji rodzica. - Im częściej dziecko doznaje odrzucenia, obojętności, niestabilności, nieprzewidywalności rodzica, tym szkody psychiczne są głębsze – mówi. Ekspertka dodaje, że stosowane przez wielu rodziców wywoływanie w dziecku poczucia winy, nosi znamiona przemocy. - Rodzice zawsze powinni brać odpowiedzialność za własne emocje – apeluje.

Z podcastu dowiemy się także, dlaczego rodzice nie powinni traktować dziecka jako wroga, których chce zrobić im na złość. A także do czego może doprowadzić etykietowanie dzieci i dlaczego nadopiekuńczość jest formą przemocy psychicznej.

Zapraszamy do słuchania.

TOK FM PREMIUM