Dwie polonistki rzucają mięsem. *uje i *utasy - drżyjcie!
Czy w wulgaryzmach można doszukać się seksizmu? Chcąc obrazić mężczyznę, często używa się wobec niego wulgarnego określenia kobiecych narządów rozrodczych, co ma oznaczać, że jest niezdarą, ofermą; czegoś nie umie albo robi coś gorzej.
Wulgaryzmem, nazywającym męskie organy rozrodcze, również można kogoś obrazić, ale zakres semantyczny tych określeń ma mniej pejoratywnych konotacji. Szczegółowe analizy semantyczne i etymologiczne, utkane przykładami, w rozmowie z Martyną Zachorską, znaną jako @paniodfeminatywów. Uwaga, w rozmowie nikt nie przeklina, padające w niej wulgaryzmy są cytatami ze słowników oraz innych źródeł, użytymi na potrzeby analizy językowej.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan