"Tragedia kobiet. Szok dla środowiska". Kolejna ofiara mówiła o molestowaniu przez prof. Gapika

- To tragedia dla kobiet, które zaufały jego autorytetowi. To szok dla całego środowiska - mówi seksuolog dr Andrzej Depko w rozmowie z Ewą Wanat. Podczas audycji zadzwoniła pani Agata z Poznania. Opowiedziała, że jest kolejną ofiarą prof. Lechosława Gapika. - Byłam na trzech wizytach. Na czwartą już nie poszłam... - zaczęła.

Kulisy pracy prof. Lechosława Gapika ujawniła telewizja TVN. Na filmie nakręconym ukrytą kamerą widać, jak terapeuta dotyka piersi pacjentki wprowadzając ją wcześniej w stan hipnozy. O sprawie podczas audycji "Kochaj się długo i zdrowo" w TOK FM rozmawiali: Ewa Wanat oraz specjalista, seksuolog dr Andrzej Depko.

"Nie mogłam się sprzeciwić"

Podczas audycji do radia zadzwoniła pani Agata z Poznania. Rok temu zgłosiła się po pomoc do prof. Gapika. - Byłam na trzech wizytach. Na czwartą już nie poszłam. Wyglądało to dokładnie tak, jak było opisane na portalu. Byłam wprowadzona w taki stan, trans... W głowie kłębiły się myśli, czy tak to powinno wyglądać, że wkłada mi rękę za bluzkę, dotyka piersi, podciąga spódnicę, przytula. Byłam świadoma, ale nie mogłam nic zrobić. Czułam, że nie mogę się sprzeciwić - opowiada. - O żadnym pytaniu o zgodę, o podpisaniu czegokolwiek nie było mowy - dodaje.

Jak wspomina, po pierwszej wizycie i wejściu w trans, wyszła z gabinetu spokojna. Dotykanie, wkładanie palca do ust - to odbyło się podczas drugiej wizyty. Na trzeciej było podobnie. - Na czwartą wizytę miałam przyjść jak nie będę miała okresu. Profesor sprawdzał, kiedy ma czas, żeby nikt mu nie przeszkadzał. Ta wizyta miała być darmowa. Mówił, że nie mam rozwiniętej seksualności, że będzie pracował nad tym, by ją rozwinąć - relacjonuje.

Pani Agata zamierza złożyć zeznania w prokuraturze.

"To wstyd dla środowiska"

- To niedopuszczalne - tak seksuolog Andrzej Depko skomentował relację pani Agaty. Jak podkreślił, wszystkie zarzuty i wątpliwości należy dokładnie sprawdzić. Jednak materiały ujawnione do tej pory wskazują na poważne nadużycia. - Jeśli to, co ujawniono okaże się prawdą, to jest to wstyd dla całego naszego środowiska. Profesor był autorytetem w swojej dziedzinie i wychował całe pokolenie specjalistów - komentował.

- Uczyliśmy się na jego książkach. Uczyliśmy się podstaw stosowania hipnoterapii w seksuologii. Profesor napisał wiele artykułów rozwijających seksuologię. Był niekwestionowanym autorytetem - powiedział dr Depko. - Dla nas jest to taki sam szok, jak i dla ofiar, które poszły do autorytetu - dodaje.

- Jest to tragiczne dla kobiet, które poszły po pomoc. Musimy się pochylić nad tym jako środowisko i pomóc ofiarom. To jest w tej chwili najważniejsze. Na naszym środowisku spoczywa obowiązek udzielenia tym paniom pomocy - mówił.

"Nie ma potrzeby dotykania"

Fragment nagrania z ukrytej kamery

Ewa Wanat pytała dr. Depkę, jak powinna wyglądać standardowa terapia. - Terapia jest zawsze dostosowana do formy zaburzenia. Obejmuje szereg różnych obszarów i zachowań. Czasami wystarczy zwykła farmakoterapia. Niekiedy potrzeba zastosować psychoterapię. Na różnym poziomie. Może to np. być forma psychoterapii reedukacyjnej, kiedy wyjaśniamy błędne postawy, które zostały ukształtowane w toku rozwoju seksualnego. Może to być psychoterapia analityczna, kiedy rozmawiamy o życiu pacjenta. Możemy stosować metody behawioralne, behawioralno-poznawcze. Może to być hipnoterapia, mogą to być metody relaksacji połączone z desensybilizacją. Co to oznacza? - Np. jeżeli pacjentka ma negatywne skojarzenia z pewnymi zachowaniami seksualnymi, to w stanie relaksacji słownie staramy się, by w jej psychice z pewnymi zachowaniami łączyły się inne skojarzenia.

- Nie ma potrzeby dotykania. Aczkolwiek na świecie istnieją takie metody, w których stosuje się dotyk pacjenta. Może być to dotyk ręki, może być to dotyk ciała. Przy czym podstawowa zasada jest taka: pacjent od samego początku wie, jaka metoda będzie zastosowana. Lekarz powinien szczegółowo wyjaśnić, dlaczego właśnie taka metoda jest stosowana, jaki cel ma zostać przez nią osiągnięty, czego pacjent może się spodziewać, a co nigdy nie może zajść - tłumaczy dr Depko.

- Czy w tej metodzie dotykowej, której - jak pan mówi - nie stosuje się w Polsce - może wystąpić taki element, że lekarz wkłada pacjentce rękę pod bluzkę i masuje jej piersi? - pytała Ewa Wanat. - Nie. Nie stosuje się takich metod. Jest to naruszenie integralności pacjentki - podkreśla dr Depko. - Istnieje kodeks etyczny seksuologów, który dopuszcza stosowanie metod dotyku pacjenta. Jednak przy bardzo jasno określonych warunkach. Nie może być jakichkolwiek wątpliwości co do intencji. Najważniejsze jest zabezpieczenie dobra pacjenta - dodaje.

Tu możesz wysłuchać całej audycji.

TOK FM PREMIUM