Tadeusz Iwiński: Wierzę, że to będzie trwałe katharsis

- Dzisiaj z Jerzym Szmajdzińskim mieliśmy o 5:30 jechać na cykl spotkań do Ełku, a potem do Olsztyna. To co się stało pokazuje kruchość życia - mówił w Komentarzach Radia TOK FM poseł Tadeusz Iwiński. Poseł SLD wierzy, że katastrofa pod Smoleńskiem będzie "trwałym katharsis" dla polskiej polityki.

Choć Tadeusz Iwiński podkreślał, że znał wszystkich pasażerów samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem - najsilniejsze więzy łączyły go z politykami lewicy: Izabelą Jarugą-Nowacką, Jolantą Szymanek-Deresz i Jerzego Szmajdzińskiego. - Każda z tych osób znałem trzy dekady. Sprawdziły się na wybitnych stanowiskach państwowych - podkreślał polityk SLD. To jest jakiś przeznaczenie - Szymanek-Deresz była szefową kampanii Szmajdzińskiego. I odeszli razem na ostatnią wartę. Dzisiaj z Jerzym Szmajdzińskim mieliśmy o 5:30 jechać na cykl spotkań do Ełku, a potem do Olsztyna. To pokazuje kruchość życia - powiedział Tadeusz Iwiński.

"Wierzę, że to będzie trwałe katharsis"

Poseł SLD jest przekonany, że jesteśmy świadkami wyjątkowego zdarzenia w polskiej polityce. - Wierzę, że to będzie trwałe katharsis. Nie można oponentów politycznych traktować jak wrogów - mówił Iwiński. Jednak polityk nie zapomina, że podobną szansę już raz mieliśmy. - Pięć lat temu, po śmierci papieża, wydawało się, że taka możliwość powstała. I to zostało zmarnowane - przyznał. Dlatego teraz jeszcze raz trzeba spróbować zrobić wszystko, żeby potrafić różnić pięknie.

Zdaniem Iwińskiego nadchodzi czas wielkiego testu dla polskich polityków. Jak podkreślał polityk jeśli politycy nie zdadzą tego testu, to nie będzie można przełamać awersji, jaką znaczna część społeczeństwa ma do polityków i polityki.

TOK FM PREMIUM