"Tadeusz, nie o tobie myślałem. Tylko o tym, co zmarł"
W poniedziałkowym wystąpieniu na zjeździe "Solidarności" Jarosław Kaczyński mówił - bez wymieniania nazwisk - o ekspertach, którzy w czasie strajku w Stoczni Gdańskiej chcieli dogadywać się z komunistami.
W prywatnej rozmowie z jednym z byłych doradców - Tadeuszem Mazowieckim - prezes PiS był bardziej konkretny. - Podszedł do mnie i powiedział: "Tadeusz, nie o tobie myślałem". Na co ja zapytałem: "A o kim?", odpowiedział: "O tym, który zmarł" (chodzi o Bronisława Geremka - red.) - relacjonował w Poranku Radia TOK FM były premier, Tadeusz Mazowiecki.
Przypomnijmy, że według wersji wydarzeń przedstawionej przez prezesa PiS, w 1980 roku do stoczni przybyła grupa ludzi o znanych nazwiskach, którzy mieli "plan kompromisu, który - gdyby go realizować - okazałby się być pozorem". Przeciwwagą dla tych ludzi był, zdaniem Kaczyńskiego, jego brat. I choć nazwiska nie padły, było oczywiste, że prezes uderzył w zespół ekspertów, doradców Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. - Uważam ten fragment wystąpienia Kaczyńskiego za niegodziwość i nikczemność - stwierdził Tadeusz Mazowiecki. Kuczyński: "Kaczyński kłamie i szczuje". Przeczytaj>>>
Tadeusz Mazowiecki mówił w TOK FM, że wystąpienie Kaczyńskiego jest tym bardziej zdumiewające i oburzające, że podczas obchodów 25. rocznicy Sierpnia '80 "Lech Kaczyński publicznie dziękował Bronisławowi Geremkowi i mnie".
Jak stwierdził pierwszy niekomunistyczny premier Polski, trudno powiedzieć, czy wystąpienie Kaczyńskiego można traktować jako element nowej strategii politycznej. - Nie wiem, czy to można nazwać strategią czy taktyką, czy można to nazwać chorobą jakąś - dodał Mazowiecki.
Lech Kaczyński "w rokowaniach nie odgrywał żadnej roli"
Były premier podkreślał, że Lech Kaczyński nigdy nie starał się tworzyć mitów na temat swojej roli w wydarzeniach Sierpnia '80. - On doradzał w zakresie prawa pracy. W samych rokowaniach nie odgrywał żadnej roli. Nie aspirował nigdy do mówienia, że taką rolę odegrał - mówił. "Lech Kaczyński był w stoczni godzinę" - wspominał Bogdan Lis
Zdaniem Tadeusza Mazowieckiego nie można mieć wątpliwości, jak wyglądały negocjacje w sierpniu 1989 roku. - Myśmy sformułowali następującą strategię: nie wolno nam - stronie związkowej - przyjąć i podpisać żadnego postulatu, bez realizacji postulatu nr 1 (dotyczącego wolnych związków zawodowych). Strona rządowa bardzo chciała, żeby MKS podpisywał zgodę na poszczególne punkty. Żeby potem można było powiedzieć: "Daliśmy już zgodę na 10 postulatów, a ci przebrzydli eksperci buntują robotników i chcą więcej." I ta strategia został utrzymana do ostatniej chwili - wspominał. - Na tym tle odwracanie kota ogonem jest niegodziwością - dodał były premier.
Tadeusz Mazowiecki ciepło komentował poniedziałkowe wystąpienie Henryki Krzywonos. - Świadectwo Henryki Krzywonos było mocne i piękne. Wtedy zatrzymała tramwaje, teraz zatrzymała kłamstwo - powiedział były premier.
Tadeusz Mazowiecki gościem Janiny Paradowskiej. Obejrzyj całą rozmowę