Kiedy człowiek staje się człowiekiem? To nie temat na dyskusję w Sejmie - Balicki o debacie ws. in vitro
W Sejmie odbyła się dziś debata po pierwszym czytaniu projektów ustawy o dopuszczalności metody in vitro. Posłowie - zwłaszcza ci nie posiadający specjalistycznej wiedzy o in vitro - unikali w niej argumentów światopoglądowych. Dyskusję ostro skrytykowali w TOK FM profesorowie medycyny . - Była naprawdę niepoważna, bo posługuje się argumentami, których naprawdę należałoby się wstydzić - mówił prof. Sławomir Wołczyński z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Jak dyskutowali posłowie? Przeczytaj relację minuta po minucie
Debatę - choć w inny sposób - skrytykował też w Popołudniu Radia TOK FM Marek Balicki. - Kwestie światopoglądowe próbujemy rozstrzygnąć w miejscu, w którym powinno rozstrzygać się kwestie polityczne i prawne. W państwie demokratycznym większość nie może wszystkiego narzucić mniejszości. Jeśli tak spojrzymy na sprawę in vitro, to w ramach prawa nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć kwestii sumienia, np. tego kiedy rozpoczyna się życie ludzkie i kiedy człowiek staje się człowiekiem. To kwestia indywidualnych ocen i światopoglądów. Jeśli przenosimy je na forum parlamentu, trudniej nam jest pracować nad przepisami ustawy - mówił poseł SLD.
Jak ocenił, do tego, jak posłowie podchodzą do pracy nad regulacjami ws. in vitro, negatywnie przyczynia się kler. - Hierarchia Kościoła próbuje wpływać na parlament, by przyjmował takie regulacje, które są zgodne z nauczaniem Kościoła - mówił.
Jak podkreślił, szanuje zdanie Kościoła i Kościół powinien zajmować stanowisko w debacie publicznej. - Kościół ma prawo dyskutować, ale nie ma prawa domagać się od władz, by jego stanowisko było zapisane w prawie w formie nakazów i zakazów i to jeszcze pod groźbą sankcji karnych. Kościołowi nie wolno łamać podstawowej zasady państwa świeckiego, by prawo było tworzonej na podstawie motywów religijnych, a nawet wprost przenosiło pewne rozwiązania, które Kościół przyjął u siebie - mówił w TOK FM Balicki.
"Projekty Kidawy-Błońskiej i mój więcej łączy niż dzieli"
Autor projektu SLD przyznał także, cieszy się, iż premier Tusk z dwóch projektów Platformy poparł ten autorstwa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, nie - Jarosława Gowina, bo projekt posłanki jest zbliżony do jego własnego projektu. - Łatwiej mi jest powiedzieć, co łączy te projekty, bo więcej łączy niż dzieli - podkreślił Balicki.
- Nowa ustawa powinna poprawić rzeczywistość, a nie - ograniczyć dostęp do in vitro - mówił podkreślając, że projekt Kidawy promuje właśnie rozwiązania wynikające z dyrektyw europejskich dotyczących tej sprawy. - Kolejną wspólną sprawą jest - jak mówił - dopuszczenie w obu projektach najlepszej metody medycznej: - Dziś najbardziej skuteczną metodą i najmniej obciążającą dla kobiet jest ta dopuszczająca na tworzenie zarodków nadliczbowych i ich zamrażanie.
Pochwalił też PO za poparcie powołania Rady Bioetycznej. - Cieszę się, że Platforma tak zasadniczo zmieniła zdanie - podkreślił.
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Co z kontrofensywą Ukrainy po wysadzeniu zapory? Gen. Bieniek wskazuje opcje i mówi o "wściekłości Putina"
-
W zoo w Nowej Kachowce "zginęły niemal wszystkie zwierzęta". "Na zalanych ulicach sarny, bobry i łąbędzie"
-
Iga Świątek wygrała z Cori "Coco" Gauff. Polka już w półfinale French Open
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie
- Franciszek po operacji. Nowe informacje o stanie zdrowia papieża
- "Nie wiedzieli, co kradli". Z pociągu zniknęły cztery skrzynie z amerykańską amunicją, która miała trafić do Ukrainy
- Rząd chwali się porozumieniem z NSZZ "Solidarność". Kaczyński: Droga do emerytur stażowych została otwarta