?Chroniony znaczy ważny?" Borowski w TOK FM o ochronie BOR dla polityków
Po zabójstwie w biurze poselskim PiS w Łodzi ochronę BOR zaproponowano kilkunastu osobom - ujawnił Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji. Ochronę BOR-u ma dostać m.in. Grzegorz Napieralski. Wcześniej, tuż po tragedii w Łodzi, ochrony żądali dla siebie politycy PiS.
- Jeśli ktoś się czuje zagrożony, jeśli BOR twierdzi, że ma jakieś informacje w tej sprawie, to lepiej dmuchać na zimne. Niedobrze natomiast, jeśli taka praktyka miałaby się utrwalić. To powinien być okres przejściowy - stwierdził Borowski. - Nie należy tego rozszerzać, gdyby się miało okazać, że teraz jest jakiś swoisty wyścig. Że kolejny polityk przyniesie jakiś list i zażąda ochrony wychodząc z założenia, że jeśli jest chroniony, to jest ważny - dodał.
Borowski nie popiera pomysłu Grzegorza Napieralskiego , by po tragedii w Łodzi całkowicie zakazać Polakom dostępu do broni. - Jest taka atmosfera, ten projekt traktuje jako populistyczny - mówił podkreślając, że nie powinno się poszerzać dostępu do broni, ale obecna ustawa jest wystarczająca. Osoby, które dokonują przestępstw z bronią w ręku zwykle broń posiadają nielegalnie, czyli złamały obowiązujące prawo. - Nie ma co eksperymentować z tą ustawą. Ona powinna być stosowana - przekonywał w TOK FM Borowski.
Kicz pojednania? Nie! do roboty
Borowski skomentował też w TOK FM opublikowaną przez PiS "deklarację łódzką". Beata Szydło i Mariusz Błaszczak zaprezentowali dziś stronę , na której PiS zamieściło "deklarację" oraz wezwali do jej podpisania premiera \ Tuska i "każdego Polaka". Deklaracja sprzeciwia się "przemocy i nienawiści" prezentując jednak tylko te słowa, które są krytyczne wobec PiS.
Deklarację krytycznie ocenili w TOK FM komentatorzy - prof. Andrzej Rychard i pisarka Krystyna Kofta , a także Jerzy Śliwa, prezes Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Mediatorów .
Borowski podobnie skomentował ruch PiS. - Rzecz nie polega na tym, że wszyscy zaczną się bić w piersi. Nie potrzebny jest nam kicz pojednania - powtórzył za premierem, podkreślając, że nie chodzi o to, by przepraszać, po czym robić to, co wcześniej. Co więc robić? - Dobrze zdefiniować problem. Jeśli ludzie nie mają nic do roboty, kłócą się. (...) Czyli do roboty! Co to znaczy w przypadku polityków? Zajmować się sprawami istotnymi - mówił.
Sprawy starzenia się społeczeństwa, imigracji, niskiej innowacyjności gospodarki, pakietu energetycznego, roślin genetycznie modyfikowanych... We wszystkich tych sprawach dyskusje się rozpoczęły, ale naskórkowe - wyliczał podkreślając, że nowe tematy powinien zaproponować rząd i koalicja, a potem - za nimi - podchwycić je media. - Mówię o mediach publicznych, bo prywatne, jeśli chcą, będą tabloidowe - zaznaczył.
DOSTĘP PREMIUM
- "To nie jest zwykła kolonia karna, to są tortury". Zarembiuk załamany po wyroku na Poczobuta
- Po co Zełenskiemu tournée po Europie? "Prezydent brutalnie to powiedział"
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Katarzyna Lubnauer straci immunitet? Komisja jest na "tak". Wszystko przez Łukasza Piebiaka
- Polski strażak, który szuka ocalałych po trzęsieniu ziemi w Turcji. "Czas jest nieubłagany"
- Sensacji nie było. PiS w Sejmie odrzucił wszystkie poprawki Senatu do noweli ustawy o SN
- Ustawa wiatrakowa. Sejm podjął ważne decyzje ws. odległości wiatraków od domów
- KO przed Zjednoczoną Prawicą, ale o włos. Pięć partii w Sejmie
- Stopy procentowe. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej