Kluzik-Rostkowska: na zjazd Platformy się nie wybieram
- Było już wiele pomysłów dziennikarzy na moją polityczną przyszłość. Zastanawiano się, co zrobię chwilę po wyborach prezydenckich, potem jak mnie wyrzucono z PiS, podobnie jest teraz. Jedna z gazeta widziała mnie nawet w Kancelarii Prezydenta, ale z Kancelarii nikt nie dzwonił - mówi ze śmiechem Kluzik-Rostkowska odpowiadając na pytanie, co teraz zamierza. - Nie ma żadnych propozycji przejścia do innej partii, nikt nie oferuje żadnych stanowisk. Sama muszę zastanowić się, co będę dalej robić - mówi była szefowa PJN.
Kluzik-Rostkowska nie przyszła na posiedzenie klubu Polska Jest Najważniejsza, na którym wybierano nowego przewodniczącego klubu. Został nim Paweł Poncyljusz , o którym też krążą pogłoski, że zamierza odejść do Platformy Obywatelskiej. O Kluzik-Rostkowskiej mówi się, że będzie gwiazdą konwencji Platformy Obywatelskiej w Sopocie.
- Nie wybieram się do Sopotu, gdyż w tym samym czasie, w Katowicach odbędzie się uroczystość z okazji 70-lecia mojej szkoły i tam będę - zaznacza Kluzik-Rostkowska.
Przewodniczący klubu PO Tomasz Tomczykiewicz mówił, że w Platformie jest dla Joanny Kluzik - Rostkowskiej "dobre miejsce na listach".
Gowin w TOK FM: PO jest gotowa na przejęcie posłów PJN.
-
Skutek uboczny raportu komisji "lex Tusk". "Byłoby to straszne"
-
Rząd Tuska "wygasi" hobby tysięcy Polaków? "Robią potworny kipisz"
-
Wojna nie wypleniła korupcji w Ukrainie. "Nie tak łatwo przestać. Jak z alkoholikiem"
-
Zimno i ciemno: trzeba więc grzać i świecić. Jak wygląda energetyczna układanka w tym sezonie?
-
Ujawnił "darknet" dla dzieci, więc zrobiły mu "rajd". "Nękały mnie i groziły mojej rodzinie"
- Dwa żubry śmiertelnie potrącone przez wojskowe auto. Nie pierwszy raz. "Za dużo tego, naprawdę"
- Bolesna prawda o śmierci Natalii w Andrychowie. "Nie jesteśmy mądrymi ludźmi"
- Holecka musiała przeprosić na wizji. "Mina na koniec bezcenna
- Kapelmajstra Augustyna wspominają tu dziś wszyscy. "W tamtych czasach to było nie do pomyślenia"
- Akcja GOPR w Bieszczadach. Ojciec i troje dzieci sprowadzeni z Połoniny Wetlińskiej