Kraków pozazdrościł Warszawie. Też będą mieli Muzeum Erotyzmu

Zabytkowe automaty do sprzedaży prezerwatyw, pierwsze wibratory, malarstwo, filmy, a nawet meble mające zwiększać rozkosz podczas aktu seksualnego - to tylko niektóre z eksponatów tworzonego w Krakowie Muzeum Erotyzmu.

Na pomysł otwarcia placówki wpadli absolwenci Akademii Sztuk Pięknych oraz kulturoznawstwa. Powstanie ona na krakowskim Zabłociu , w sąsiedztwie renomowanych muzeów: Sztuki Współczesnej oraz Schindlera. To druga taka placówka w kraju. W lutym w Warszawie otworzono Muzeum Erotyki.

- Nie będziemy propagowali pornografii. Nie będziemy też epatowali zabawkami z sex-shopów. Zależy nam przede wszystkim na pokazaniu historii erotyzmu czy też ludowych zwyczajów w tym aspekcie - mówi Michał Pałasz, jeden z twórców Muzeum Erotyzmu.

W nowej placówce na pewno znajdzie się malarska kolekcja polskiej sztuki erotycznej. Będą też m.in. przedwojenne automaty do sprzedaży prezerwatyw, mające kilkaset lat wibratory, filmy erotyczne czy też kolekcja mebli mających zwiększać rozkosz podczas aktu seksualnego (sic!). - Będziemy chcieli pokazać, jak zmieniało się życie seksualne Europejczyków na przełomie wieków - dodaje Pałasz.

Data otwarcia nowej placówki nie jest jeszcze znana, bo organizatorzy ciągle zbierają pieniądze. - Z oczywistych powodów nie możemy liczyć na dofinansowanie ze strony władz miasta, czy też ministerstwa kultury, które pewno chciałyby, żeby nasze muzeum zajmowało się co najwyżej zdrowiem seksualnym. Nam jednak o to nie chodzi - mówi Michał Pałasz.

Według Wojciecha Szymańskiego z Instytutu Historii Sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim inicjatywa absolwentów ASP nie będzie stanowiła konkurencji dla innych, renomowanych muzeów działających w Krakowie. - To, że jakaś instytucja ma w swojej nazwie rzeczownik w nazwie nie oznacza, że można je porównywać z jakimkolwiek muzeum sztuki - mówi Szymański.

Krakowianie są jednak innego zdania. Na Facebooku Muzeum Erotyzmu ma dwa razy więcej fanów niż Muzeum Narodowe.

TOK FM PREMIUM