Areszt tymczasowy? Tylko z nazwy. Rekordziści czekają nawet 10 lat
Przez lata sądy i prokuratury w Polsce nadużywały stosowania tymczasowego aresztu w Polsce. Efekt jest dość czytelny. To wciąż drugie w kolejności - po przewlekłości procesów sądowych - sprawy kierowane i wygrywane przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Zamiast aresztować - najpierw sprawdzić
Zdaniem dr. Piotra Kładocznego z Helsińskiej Fundacji praw Człowieka problem z instrumentalnymi postanowieniami o tymczasowych aresztach jest następujący: - Zdarza się wciąż, że takie sprawy nie są rozpatrywane indywidualnie. I to szwankuje. Do Fundacji wpływają cały czas skargi i są one zasadne, mimo, że jest mniej osób tymczasowo aresztowanych niż parę lat temu.
- Problem polega czasami na tym, że automatycznie aresztuje się osoby, które np. były ścigane listem gończym, bo zdaniem sądu uchylały się od stawienia przed wymiarem sprawiedliwości - mówi prawnik.
Firmowa główna sprawa - przypomina dr Kładoczny - dotyczyła obywatela Francji: - Mężczyzna, ożeniony z Polką, przyjechał do naszego kraju. I został zatrzymany pod zarzutem domniemanego znieważenia jakiejś kobiety, która złożyła na niego doniesienie.
Minister: Areszt to ostateczność
Obywatel Francji był szukany listem gończym, ale nikt nie mógł go znaleźć, bo mieszkał za granicą. Gdy tylko pojawił się w Polsce, został tymczasowo aresztowany. - To wszystko jest bez sensu, ponieważ taką sprawę dało by się wyjaśnić od razu. Chodzi o to, żeby takiego człowieka nie aresztować automatycznie, ale automatycznie postawić przed sądem, który go wysłucha - mówi ekspert.
- W ostatnich kilku latach mamy spadek zastosowania tymczasowego aresztu o 30 proc. To, co kiedyś szczególnie niepokoiło, to wrażenie pewnego automatyzmu w stosowaniu takiego środka - przyznaje minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. - To jest oczywiście wygodny środek, bo w sposób bezwzględny uniemożliwia kontakt i ewentualne mataczenie w postępowaniu przygotowawczym - dodaje. - Musimy jednak pamiętać, że to jest środek, po którym powinno się sięgać w ostateczności, kiedy jest uzasadnione podejrzenie, że do takiego mataczenia mogłoby dojść.
Zdaniem Kwiatkowskiego ten środek powinien być stosowany z największą starannością, bo nie ma środka który bardziej ingeruje w sferę praw i wolności obywatelskich. Inna jest sytuacja, kiedy ktoś jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu, a inna, gdy - trafia do aresztu.
Rekordziści w areszcie nawet 10 lat!
Kolejnym problemem jest przewlekłość postępowania związana z koniecznością stosowania tymczasowego aresztowania - dodaje dr Kładoczny. - Taka osoba ma prawo do procesu w "rozsądnym terminie" albo do bycia zwolnioną na czas jego postępowania. I tu mamy taką sytuację - kontynuuje prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - że sędzia doskonale wie, że czas postępowania nie jest "rozsądny", ale on nadal jest przekonany o winie takiej osoby lub obawia się, że może ona zaszkodzić innym albo samemu postępowaniu.
W postępowaniu przygotowawczym formalnie taka osoba może być tymczasowo aresztowana nawet do roku, ale w postępowaniu przygotowawczo - sądowym do lat dwóch. Nie jest to jednak termin bezwzględny, bo na wniosek odpowiedniego organu Sąd Apelacyjny może przedłużyć tymczasowy areszt i tu nie ma żadnych ograniczeń. - Naturalnie są rekordziści, którzy są aresztowani nawet po10 lat, co urąga nawet samej nazwie - podsumowuje.
Jeszcze pięć lat temu w aresztach tymczasowych przebywało ponad 14 tysięcy osób rocznie. Teraz statystyki poprawiły się. Jest ich nieco ponad 9 tysięcy. - Nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej. Te statystyki trzeba nadal analizować i wyciągać wnioski - zapewnia szef resortu sprawiedliwości.
- Nie zmienia to jednak faktu, że rocznie kilkadziesiąt takich spraw Polska przegrywa przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu - dodaje Kładoczny. - Jest cały pakiet problemów związany z tym tematem, ale w takich sytuacjach warto rozważyć użycie innego środka, np. kaucji czy zakazu opuszczania kraju - ocenia.
[FILM] Królestwo zdechłych myszy. Tak żyje się w państwie Łukaszenki>>
DOSTĘP PREMIUM
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"
- Leonard Pietraszak nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 87 lat
- "Opozycja pokazała, że jest opozycją propaństwową". Borowski: Nie możemy brać Polaków za zakładników
- "Mógłbym być mediatorem między Ukrainą a Rosją". Premier Izraela stawia jednak jeden warunek
- Pijany i agresywny ojciec opiekował się rocznym dzieckiem. Grozi mu do 5 lat więzienia
- Myśliwi będą zwolnieni z obowiązkowych badań? "Mylą dzika kompletnie ze wszystkim"
- Szczepienia przeciwko COVID-19 powinny być wykonywane co roku? Specjaliści podzieleni