Kwiatkowski o sprawie Piotrusia: Poruszyła mnie. Zażądałem informacji. Natychmiast
Od wtorku opisujemy bulwersującą sprawę odebrania 5-letniego Piotrusia matce. Dziecko jest teraz z ojcem, ale nie wiadomo gdzie. Czytaj więcej o sprawie Piotrusia >>
- W trybie natychmiastowy zażądałem szczegółowych informacji z sądu Gdańsku. Wiem, że te dokumenty przed chwilą wpłynęły do ministerstwa. Prosto po spotkaniu z wicepremierem i ministrem sprawiedliwości Węgier jadę do Warszawy i będę osobiście zapoznawał się z tymi dokumentami i podejmował dalsze kroki - powiedział w Łodzi minister Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z reporterką radia TOK FM.
- W tej sprawie jest bardzo wiele okoliczności, które mnie zastanowiły. Nie ukrywam, że sprawa mnie poruszyła - dodaje. - Dobrem szczególnie chronionym jest dobro małoletniego dziecka. Ono nie rozumie emocji, które pojawiają się między dorosłymi. Każda czynność - kto by jej nie przeprowadzał - wymaga pamiętania, że jest ktoś tak szczególny jak dziecko, które cierpi w takich sytuacjach. Czasami mam wrażenie, że dorośli zapominają o tym. Także w działaniach różnych instytucji należy dostrzec brak empatii i zrozumienia dla tych szczególnych sytuacji, gdzie ofiarą jest dziecko - mówi Kwiatkowski. - Pracę kuratorów nadzoruje sąd, co do konkretnych realizacji decyzji sądu będzie to wymagało analizy - podkreśla minister.