Co z KRRiT? "Prezydent autentycznie nie podjął jeszcze decyzji"
To od decyzji prezydenta zależy przyszłość Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na czele której stoi Jan Dworak. Zresztą powołany, zaraz po wyborach, przez Bronisława Komorowskiego.
Prezydent rozmawiał już o sprawie z przedstawicielami klubów parlamentarnych. ale jak zapewniał prof. Tomasz Nałęcz, decyzji jeszcze nie ma. - W rękach prezydenta autentycznie jest los rady. Prezydent waży decyzję, bo są bardzo wyraźne argumenty za rozwiązaniem i przeciw - mówił w Poranku Radia TOK FM.
Zdaniem prezydenckiego doradcy jednym z ważniejszym argumentem przeciwko rozwiązywaniu KRRiT jest to, że została wybrana niespełna rok temu. - Decyzja o rozwiązaniu jest przerwaniem bytu w momencie początkowym - stwierdził.
Bronisław Komorowski zastanawia się nad decyzją ws. rocznego sprawozdania KRRiT poza Warszawą. - To prawda, że wyjechał i pławi się w Bałtyku, ale cały czas pracuje. Prezydent jest jedyną osobą w Polsce, która nie może jechać na urlop - mówił prezydencki doradca.
Co dalej?
Prof. Nałęcz podobnie jak Jan Dworak zwraca uwagę to, co będzie, kiedy obecna rada będzie musiała skończyć pracę. - Przecież parlament już wyłonił radę, która funkcjonuje tak jak funkcjonuje. A teraz będzie musiał wyłonić kolejną. To jaką mamy gwarancję, jeśli chodzi o skąd tej nowej rady? Jeśli rada jest wyłaniana przez podmioty polityczne, to jasne że będzie to ciało zakorzenione w polityce. Ale oczywiście może być zanurzone w różnym stopniu - powiedział doradca prezydenta Komorowskiego.
Gość TOK FM przyznał, że nie sprawdził się sposób wyłaniania kandydatów do rad mediów publicznych - opiniowanie przez wyższe uczelnie. Jak mówił "chyba okazała się nie do końca zasadna wiara", że rekomendowanie przez naukowców daje gwarancję jakości.
Jacek Żakowski pytał, czy prezydent zaangażuje się w przygotowywanie nowej ustawy medialnej. - Prezydent mógłby stać się patronem takiej autentycznie społecznej inicjatywy - odpowiedział prof. Tomasz Nałęcz.
Prezydentowi łza z oka nie spłynie
Przed dwoma dniami Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy o znieważeniu prezydenta są zgodne z ustawą zasadniczą.
Doradca Bronisława Komorowskiego stwierdził, że gdyby ten przepis znikł z polskiego prawa, prezydentowi "ani jedna łza nie popłynęła by z oka". - Ale mówił też, że byłoby rzeczą nie do końca zrozumiałą, gdyby to była inicjatywa prezydencka - dodał prof. Nałęcz.
"Eksport obciachu", "Dlaczego pan udaje?" - awantura w PE po wystąpieniu Tuska>>
"Polskie bagienko", "Farage miażdży Tuska" - burza na Twitterze po burzy w Strasburgu>>
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
"Nie wyobrażam sobie, by wygraną opozycji komentowała Holecka". Co z TVP po wygranej opozycji?
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie medycyny zostali Katalin Karikó i Drew Weissman
- Billboardy WOŚP to agitacja wyborcza? Natychmiastowa reakcja Owsiaka
- Nagroda Nobla 2023. Laureatami w dziedzinie fizyki zostali Pierre Agostini, Ferenc Krausz i Anne L'Huillier
- Brawurową jazdą zebrał 265 punktów karnych. Nie wie dlaczego uciekał
- "Zielona granica" z kolejnym sukcesem. W 10 dni film obejrzało ponad 424 tys. widzów
- Głosowanie za granicą. O czym pamiętać? Pytamy MSZ, co z Polakami mieszkającymi w Ukrainie