Senacka opinia bezlitosna dla Adama Glapińskiego. "Nie szanował ustawowych kompetencji członków RPP"
Pismo z prośbą o zwołanie dodatkowego posiedzenia RPP trafiło do prezesa Narodowego Banku Polskiego w październiku ubiegłego roku. Pod listem podpisało się wtedy troje członków Rady wskazanych przez Senat: Joanna Tyrowicz, Przemysław Litwiniuk i Ludwik Kotecki.
Autorzy pisma tłumaczyli w nim, że jeden dzień spotkania to zdecydowanie za mało, by omówić ewentualne zmiany w regulaminie RPP, opinię Rady do budżetu państwa na 2023 rok i przedyskutować decyzję w sprawie poziomu stóp procentowych. Stąd padła propozycja, by Rada spotkała się także 8 listopada – dzień przed zaplanowanym już posiedzeniem RPP.
Argumenty te nie przekonały prezesa Adama Glapińskiego. W oficjalnej odpowiedzi na list szef Narodowego Banku Polskiego poinformował autorów pisma, że "w świetle przyjętych wcześniej założeń i podjętych ustaleń oraz przy utrzymaniu prawidłowej metodyki pracy należy stwierdzić, że brak jest wystarczającego uzasadnienia do zwołania dodatkowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej".
W rezultacie, listopadowe posiedzenie RPP trwało wyjątkowo długo. – Siedzieliśmy do późna w nocy, żeby przerobić wszystkie punkty. Nie było to potrzebne, można było spokojnie rozłożyć to sobie na dwa dni – mówił niedawno w TOK FM Ludwik Kotecki, jeden z autorów listu do prezesa NBP.
W listopadzie zeszłego roku rekordowo długo czekaliśmy też na samą decyzję w sprawie stóp procentowych – NBP ogłosił ją dopiero o godzinie 18:25 (choć zwykle informuje o tym przed godziną 16:00).
"Wniosek członków RPP jest obligatoryjny"
Teraz – jak czytamy w opinii prawnej, zamówionej przez Senat – szef Narodowego Banku Polskiego miał obowiązek zwołać dodatkowe posiedzenie RPP. Wynika to zarówno z regulaminu Rady, jak i z przepisów ustawy o Narodowym Banku Polskim.
"Wniosek grupy co najmniej trzech członków RPP o zwołanie posiedzenia Rady ma charakter obligatoryjny (…) Wniosek taki nie podlega merytorycznemu i władczemu rozpatrzeniu przez Przewodniczącego Rady z tego prostego powodu, iż ustawa o NBP nie uprawnia go do tego" – pisze autor opinii, prof. Mariusz Jabłoński z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.
- To wynika też z logiki czytania ustawy. Ten wniosek nie może być dowolnie traktowany, on powinien być po prostu uwzględniony i tyle – komentował w Magazynie "EKG" w TOK FM Ludwik Kotecki.
W opinii zamieszczonej na stronie internetowej Senatu czytamy także, że prezes NBP nie jest zwierzchnikiem służbowym członków Rady. "Członkowie RPP nie są formalnie pracownikami NBP, a Prezes nie jest ich pracodawcą w rozumieniu Kodeksu pracy. Prezes NBP nie może więc jako odrębny systemowo organ wydawać członkowi RPP jakichkolwiek poleceń, czy nakładać na niego dodatkowych obowiązków" – pisze autor opinii.
Dodatkowo stwierdza też, że "członek RPP, podobnie jak i Prezes NBP, uzyskuje dostęp do całości dokumentacji objętych ochroną na podstawie przepisów o ochronie informacji niejawnych", a zapis regulaminu Rady, zgodnie z którym to prezes decyduje o wyjazdach zagranicznych i krajowych członków RPP, "nie znajduje umocowania w treści ustawy o NBP".
Prezes NBP "uniemożliwiał" pracę członkom RPP?
Opinia dla Senatu powstała na podstawie informacji o tym, co od kilku miesięcy dzieje się w Radzie Polityki Pieniężnej.
– Nie jest tajemnicą, bo stało się to przedmiotem publicznej dyskusji, że sytuacja w Radzie jest zła, a prezes NBP, kierując jej pracami, nie szanował ustawowych kompetencji poszczególnych członków Rady, rozumiejąc je inaczej, niż wynikałoby to z zapisów ustawowych – komentuje w rozmowie z TOK FM senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski.
– Nie mam żadnej wątpliwości, w oparciu o tę opinię, że jeśli będzie kolejny taki wniosek i prezes NBP nie zwoła posiedzenia, to będzie w sposób świadomy łamał przepisy prawa – dodaje były prezes Najwyższej Izby Kontroli. Jego zdaniem, opinia zamówiona przez Senat potwierdza wszystkie zastrzeżenia dotyczące tego, jak Adam Glapiński kierował dotąd pracami RPP.
– Mam absolutne przekonanie, że w przeszłości dochodziło do utrudniania, a czasem wręcz uniemożliwiania członkom RPP wyłonionym przez Senat wykonywania swoich ustawowych obowiązków. Mam nadzieję, że w oparciu o jasne przepisy ustawowe, uzupełnione teraz precyzyjną wykładnią tych przepisów, dojdzie do zmiany zachowania prezesa NBP – podkreśla senator Kwiatkowski.
Ciąg dalszy kryzysu w Radzie Polityki Pieniężnej
Spór o uprawnienia członków RPP to kolejna odsłona konfliktu wokół Rady.
W październiku ubiegłego roku prof. Przemysław Litwiniuk jako pierwszy alarmował w TOK FM, że członkowie RPP wskazani przez Senat mają utrudniony dostęp do danych.
Kilka dni później członkowie Rady wskazani przez Sejm i prezydenta – w tym przewodniczący RPP, Adam Glapiński – wydali wspólne oświadczenie, w którym wyrazili dezaprobatę wobec takich działań i otwarcie zagrozili, że rozważają skierowanie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK
- Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat